Elu, faktycznie nie skróciliśmy młodych, tegorocznych przyrostów jałowcom. Zbrakło czasu
Mokry śnieg może narobić szkód, szczególnie świerkom uginały się gałęzie. Dobrze, że szybko stopniał
W ogóle to mam straszne tyły w przygotowaniu ogrodu do zimy. Pogoda też mi nie pomaga. W końcu cały śnieg stopniał. Dopiero wczoraj pograbiliśmy resztę liści, powyrzucałam resztę jednorocznych kwiatów z doniczek. Surfinie z przed domu jeszcze nawet całkiem nie zmarzły Obłożyłam niektóre róże stroiszem, ale jeszcze nie kopczykowałam żadnych Jedynie figi zabezpieczone tekturą, nie wiem czy coś jeszcze owijać!? Może jak będzie groźba większych przymrozków? Nie skończyłam też wycinania bylin połamanych ostatnim śniegiem, może jakoś jutro... nie mówiąc już o dekoracjach, które już miałam dawno zrobić...a wyjdą jak zwykle na ostatnią chwilę
Aga, no aż trudno uwierzyć, że u Ciebie ani płatka!
U mnie tam gdzie śnieg był odśnieżany z wjazdu na kupkę to jeszcze nie stopniał
A pierniczki znikały w zastraszającym tempie, musiałam schować, by trochę przetrwało do świąt
Dorotko jeszcze raz dziękuję za przepisy. Mam nadzieję, że zdążę wypróbować. Ale jak zobaczyłam tą silikonową matę, to myślę że w tym leży przyczyna...
Resztki śniegu już stopniały i odsłonił niedokończone porządki. Wczoraj trochę nadrobiłam
Teraz muszę zająć się dekoracjami, jak ogarnę resztę
Takich w puszcze mam plan zrobić więcej , tą zrobiłam dla koleżanki
Aniu, przepiękna ta śnieżynka. A wiesz ja myślałam, że to będzie dziewczynka jako śnieżynka.
Czy klejem magicznym kleiłaś? Bo mam taki. Może da radę.
Jutro pokażę wnukowi, może się skusi dla mamy taką śnieżynkę zrobić.
Dziękuję bardzo za super pomysły.
Aniu, u mnie też już po śniegu. I ogród wygląda bardziej jak na przedwiośniu niż zimowo. Krokusy wystawiły już listki Trawka zieloniutka!
U mnie pierniczki obowiązkowo, bo wszyscy lubią. Ale ciasto kremowe też jakieś będzie... może metrowiec... i sernik koniecznie, i dobrze by było gdyby jeszcze orzeszki...tylko czy dam radę zrobić?
Basiu, jeszcze aniołka planuję Wpisz sobie w wyszukiwarkę int,: "aniołek z rolek papieru", są różne pomysły.
Robiliśmy też całe stado reniferków, ale wnusia większość zabrała dla ciotecznego rodzeństwa i drugiej babci
Śnieżynkę kleiłam klejem na gorąco, bo magiczny tak szybko nie wysychał i słabiej trzyma. Do sówek- magicznego używałyśmy, bo nim mogła kleić wnuczka. Śnieżynkę w większości robiłam sama, wnuczka cięła rolkę na kółka