Wiesz Irenko, nie lubię latać z tymi doniczkami i je chować na zimę. Taki leniuch ze mnie.
Mam takie doświadczenie, że jak roślina rośnie w plastikowej doniczce i potem jest wstawiona do ceramicznej to po zimie jest OK. A jak rośnie bezpośrednio w ceramicznej to po zimie klops.
Ale przyznaję się bez bicia, lubię ceramikę, taką w kolorze terakoty szczególnie.Chociaż, kto wie. Jak znowu mi po zimie padną to mogę przestać ją lubić.

Niezły sposób na doniczki no leniuszek z ciebie żaden, ogród temu zaprzecza

Myślę,ze zda egzamin. Ja też chowania nie lubię. Kolejna donica do wyrzucenia. Ale i plastiki po jakimś czasie padają. Najlepszy beton i ten najbardziej mi sie podoba. Choc ostatnio miałam pokusę, na piękną turkusowo- niebieską donicę, ale droga była i musiałabym ją chować, ale kto wie, może jeszcze się skuszę. Dam na domek letni, tam przetrwa.

Kochani, zaprzyjaźniona koteczka wybrała mój dom na miejsce okocenia się. Urodziły się 4 kotki ale 1 nie żyje. Będę miała więc jedną kotkę domową (18lat) i 4 kotki ogrodowe. Tym ogrodowym to postaram się znaleźć dobre domy. Ale to dopiero za jakiś czas, jak podrosną.