Remont się ciągnie jak flaki z olejem.
Deszcze nie pozwalają działać w Przedogródku.
Czas rododendronów nadchodzi. Szkoda, że kwitną tak krótko. Ale jak już kwitną to ... kwitną
Szkoda, że Bogdzia zamilkła ale rozumiem - wzrok. Byłoby co oglądać.
I ja pozdrawiam Moniu
Wacku, obejrzałam i poczytałam. Pięknie wszystko rośnie.
Z tą nową rabatą się zastanawiam, może trzeba byłoby usunąć ostrym szpadlem trawę. Samą wierzchnią warstwę. Nie wiem jak ten sprzęt, o którym piszesz działa ale żeby potem trawa nie wyrastała Ci całymi plackami.
Ta hakonka to chyba Aureola? Zauważyłam zielony pasek po środku. Już jest ładna a będzie z wiekiem jeszcze bujniejsza.
Inne kwiecie tez piękne.
Kasiu, jesteś nad wyraz łaskawa dla moich rabat. Bardzo dziękuję za pochwałę. Irysy lubię i posadziłem dwa lata temu. Teraz się rozrosły i pokazują urodę.
Remont trwa i trwa i trwa. Na szczęście mam gdzie mieszkać i mnie ta uciążliwość nie dotyka
To prawda Danusiu. Zmiany duże ale ja nie lubię stagnacji.
Nowe mieszkanie to radość z zamieszkania z Przedogródkiem. Łatwość opiekowania się nim bo jest za oknem.
Emerytura to powinien być okres zwolnienia tempa życia ale na razie się na to nie zanosi bo rozstanie z pracodawcą jest burzliwe. Poza tym wolałbym mieć 30 lat i przed sobą świat. Został "tylko" świat
Dziękuję Basiu za pochwałę.
Na razie się nie przejmuję nową rabatą. Najważniejsze, że wiem jaki ma mieć kształt i w jakim miejscu ma być. Na razie przykryje kartonami aby zniszczyć trawę. Czy ona zdąży zniknąć czy nie użyję kultywatora. Jest to urządzenie które "miele" ziemię. Ze wszystkim co na niej rośnie. Wiem, ze jeśli zmielę żywe korzenie traw to będą znakomicie rosły. Jednak doszedłem do wniosku, że usuwanie takich wschodzących chwastów, mimo że będzie ich wiele, to z pulchnej ziemi nie będzie takie trudne.
Hakonkę kupowałem jako Hakonechloa Gold. Jaka jest? Może i Aureola. Czekam aż się rozrośnie.