Kupiona u Szmidtów jabłonka - do tej pory jest w doniczce, nie wiem do końca co z nią zrobić, ale jest taka śliczna:






I znowu tulipany:

I na dzisiaj już ostatnie:

GabiK napisał(a)

Danusiu, jak wyjeżdżałam na urlop, to jeszcze liście były zielone, więc zostawiłam, a po powrocie ścięłam to, co jeszcze zupełnie nie zarosło. Hosty wyszły i tulipany zniknęły. Ale za to jak fajnie wyglądały zwielokrotnione w lustrze.

Marzenko, ja nie jestem taka nieczasowa, tylko leniwa. Nie po drodze mi z laptopem, przeważnie z ipadem siedzę. Wieczorem, jak już Laurę uda się położyć, to nie mam siły na nic wymagającego myślenia, nawet wstawianie zdjęć.
Dobra strona jest taka, że zaraz zobaczycie, jaka jest różnica przez te dwa miesiące. Prawda, że trawki wyglądają całkiem nieźle po zimie?

Wszystko rozumiem trawka piękna

Gabrysiu umknęły mi plusiki od Ciebie, odhaczam i zaległości nadrobiłam. Dzięki za informacje na temat Vanilki w wątku u Agatki

Zostawiam slad i solennie obiecuje, ze nadobie jutro lub w niedziele

Pozdrawiam, ucaluj swoja slodyczke

Mam cos dla Ciebie

Dzięki Gosiaku.

Tulipany w lipcu? Wyjątkowy ten ogródek nie ma co
Pozdrawiam uśmiechniętą właścicielkę i przychodzę z prośbą - usiłuję ustalić, czy moja trawka to Carex "Praire Fire" czy Carex 'Frosted Curls'. Na zdjęciu poniżej to jest któraś z tych trawek?

GabiK napisał(a)

A może byłaby szansa na fotki obu, porównawcze?

Na Danusi pytanie jest super odpowiedź. jak ulipany przeskwiną mus wyjechać na wakacje, wówczas zasychających liści nie widać, wraca się i ciach piękna rabata bez zasychaczy
pisałaś u mnie o nawadnianiu, macie już i trawnik i rabaty?

Dasiu, na tym zdjęciu jest Frosted Curls. Praire Fire jest ruda. Jak wstawię zdjęcie to dam Ci znać.

No, Ana dobre podsumowanie. Jak ten ogród nami rządzi.
Linie kroplujące są wyprowadzone, sekcja do linii jest, ale nie chcę ich robić. Na rabatach jest wystarczająco mokro, na takim terenie to nie problem coś podlač przy suszy. A te linie wyłażą na wierzch, przeszkadzają w przesadzaniu... Nie są mi potrzebne, ale możliwość mam. Działające linie mam w skrzyniach na tarasie. To był główny impuls do zrobienia nawadniania. Bałam się, że mi wszystko padnie.
Jarek grzebał w ziemi, a ja kompletnie zmieniłam nasadzenia w skrzyniach.