Aniu, dzięki w imieniu róż
Pomysł posadzenia róż w skrzyniach okazał się świetny, żadna mi nie przemarzła, nawet nie miały kopczyków.
Ta pstra roślina to barwinek większy Variegata, jest niesamowicie inwazyjna i wszędzie się wciska, ale jest ziomzielona.

Zdjęcia woliery od środka dla Anitki.

wielkie dzięki! ;D już wołam męża, żeby się inspirował
u nas co prawda konieczne jest zabudowanie istniejącego tarasu, ale na pewno Twoje zdjęcia pomogą

to drzewo wewnątrz to żywe jeszcze?

Miałam już nic nie kupować, ale przecież coś musiałam posadzić z tyłu w balii
Kupiłam kocimiętkę nn /oczywiście nie wyszła niebieska/, rudbekię Red Bicolor i biały goździk kłujący.

Idę sadzić, póki jasno

Anitko, drzewo z odzysku od sąsiadów, bo im uschło i przeszkadzało.
My taras zrobiliśmy właśnie do woliery, zostawiliśmy kawałek trawnika jako pastwisko dla kotów
Zapomniałam napisać, że w pierwotnej wersji, zamiast siatki, miały być przęsła ogrodzeniowe, ale oczka w nich za duże, koty przez nie by przeszły
Zrobiłam zdjęcie z zewnątrz.

Prawdziwa kocia rezydencja

Danko, kocia jest /któreś się załapały na zdjęcie/, ale do rezydencji duuuuużo jej brakuje
Kotom to nie przeszkadza, korzystają z woliery całą dobę, rano grzeją się na słońcu, w dzień śpią na półkach, wieczorem i w nocy bawią się, oglądają świat i łapią owady

Myślałam, że to jest tylko dzienny koci wybieg
Tymczasem okazuje się, że działa całodobowo

Całodobowy, drzwi od domu mogą być otwarte, bo woliera ma drzwi z zamkiem.
Z woliery wychodzą jak zgłodnieją i do kuwety.