Ta margerytka kwitnie nieprzerwanie od maja, ale ona jest chyba jednoroczna?, może przezimuje?
A to super niespodzianka, w doniczce wysiał mi się chyba miskant Dronning Ingrid
Też lubię takie niespodzianki, siewki, mała rzecz, a cieszy człowieka.
U mnie sieją się m.in. floksy, dopiero zauważyłam to ze dwa lata temu, wcześniej wyrywałam, bo myślałam, że to chwasty.
Ja kiedyś wyplewiłam lwie paszcze i chciało mi się płakać, bo nasiona miałam od naszego przyjaciela, który zmarł pół roku przed naszą przeprowadzką
Wiedział, że szybko będę robić ogród i zebrał nasiona i przez moją głupotę nie mam po nim pamiątki
Teraz niczego nie plewię, czekam na podrośnięcie siewki, żeby mieć pewność.