U mnie mgła i mżawka.

U mnie pod grujecznikiem leżą opadłe liście.
Jutro rozetrę je w rękach, może pojawi się ten piernik


Pojawiły się u Ciebie jesienne kolory

Basiu, byłam, napisałam.

Nie znam sposobu na zaskrońca, ale ja bym go nie wyganiała.
To pożyteczne zwierzę, tępi myszy i szczury.
Podejrzewam, że korzysta z Twojego oczka.

Grażynko, u nas są trzy koty na zewnątrz i jedna kotka w domu więc mysz się nie prześlizgnie.
Może i dla ogrodu zaskroniec byłby pożyteczny ale przestałabym być ja pożyteczna. Bo przestałabym w nim w ogóle przebywać.Albo zawał murowany.
Tak więc sprawa jasna albo on albo ja.
Kupione już są odstraszacze na żmije i inne węże.Zobaczymy czy poskutkują.

Witaj Grażynko
Długo się nie odzywałam, ale zaglądam na forum w miarę regularnie.
W miniony weekend jechałam na zorganizowaną wycieczkę na Śnieżkę i być może nawet jechaliśmy blisko Twojego domu, bo przekraczaliśmy granicę w Lubawce. Pomyślałam o Tobie, bo pamiętam, że z tych okolic pochodzisz.
Chcę Ci powiedzieć, że mieszkasz w przepięknym krajobrazowo regionie. Baaardzo mi się tam podoba.
Choć ode mnie w góry też niedaleko, ale to inny charakter masywu.

A Twój ogród zmienia się niesamowicie! Pięknieje! Już nie przypomina tego, który pokazywałaś dołączając do Ogrodowiska.
Serdecznie Cię pozdrawiam

Pozdrawiam też wszystkie dziewczyny, które znam i które może mnie jeszcze pamiętają: Basię, Danusię, Hanię, Elę i inn