Ale masz fajnie z tymi jeżami fajnie, że wiecie jak się nimi zaopiekować u nas ostatnio też był jeż w ogrodzie, wydawał mi się nie za duży, ale zostawiłam go, Azę zabrałam do domu by go nie płoszyła, nie wiem czy ma kryjówkę u nas czy u sąsiadów, no ale przychodzi do nas ze szczawikiem też walczę, narazie bez skutku
Ale super że opiekujesz się jeżami. Za dziecka mieszkałam w blokach w małym mieście i tam miały trasę przed moim blokiem , dużo ich było. Niestety dużo z nich ginęło pod kołami kół samochodów . A teraz od 19 lat mieszkam na wsi i tylko raz widziałam tu jeża. Nie znam środowiska życia jeży , tu było by im dobrze, ale ich nie ma.
Basiu, fajnie z jeżami, ale to duża odpowiedzialność, szczególnie za maluszki.
Trzeba im dawać jedzenie małymi porcjami kilka razy w nocy i robi to eMuś.
Przyzwyczajaj Azę do jeża, one nie są strachliwe, ale gdyby do niego podbiegła, a on się zwinął, mógłby pokłuć jej nos.
Szczawik należy polubić, to jedyny sposób, żeby przestał denerwować
Jeże niestety ucywilizowały się, czyli zawędrowały do miast, częściowo za jedzeniem.
Naturalnym środowiskiem jeży są pola, łąki, ogrody, absolutnie nie lasy.
I tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego w jednym miejscu są, a do innego nie idą.
Oczywiście dużo zależy od czystości terenu, czyli braku chemii.
Do nas zaczęły przychodzić do kociej karmy, bo dokarmiamy wiejskie futrzaki.