Ja chętnie wprowadziłabym nową modę - kozaczki w kwiatki, na ulicy robiłabym furorę, bo wszyscy oglądaliby się za mną
Może pukaliby się w czoło, ale ja bym tego nie widziała, bo patrzyłabym na swoje buty
Ja mam tenisówki w kwiatki, margaretki, specjalnie do ogrodu a kiedyś była u mnie kuzynka, coś grzebałyśmy w mojej szafie i ona mnie zaskoczyła, zauważyła, że mam prawie wszystkie bluzki w kwiatki
Pamiętam Twoje piękne tenisówki
Kalosze w kwiatki też są /ja mam tylko zielone/.
Ale takich kozaczków nie widziałam.
Moje bluzki też są w kwiatki
Zauważyłam, że wszelkie nadruki na ubraniach optycznie "zmniejszają" moje krągłości, bo widzę wzorki, a nie to, co pod nimi
No i lubię kolorowo, tak jak i w ogrodzie
Chciałabym zauważyć, że dawno temu, w czasach wczesnej młodości na czarnych kaloszach namalowałam bardzo wdzięczne niezapominajki i tak paradowałam po mieście do czasu pierwszego deszczu
Miałaś bardzo dobry pomysł, to musiało fajnie wyglądać
Ja zdolności plastycznych nie mam, ale jakieś mazie na moich kaloszach namaluję
A może są jakieś wodoodporne naklejki?, też mogłyby być
Bo aż wstyd, żeby w moim kolorowym ogrodzie mieć na nogach smutne kalosze.