Toszka
10:16, 21 cze 2018
Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Kuleczko
Tak, napierw plan i wytyczenie kształtu trawnika i rabat. Potem ułożenie płyt na chodnik.
Nastepnie
1- zerwanie darni.
widłami proponuję kęs po kęsie zacząć to robić. Od jednego boku. nie od środka
Glebogryzarką niby szybciej i prościej ale to pozory, bo poszatkuje ci wszystko - korzenie, kłącza etc. I płytko pracuje. To pozorne ułatwienie sprawy. Te pozory wyszły u Mariposy.
Widłami kawałek po kawałku zaczniesz przekopywać i wybierać zielsko. Widłami pracuje się inaczej niż szpadlem. Łatwiej i lżej, i ziemia nie jest przerzucona do góry nogami. Wykopujesz małe kęski i czyścisz z zielska. Przegrabiasz równo i w razie czego poprawiasz równy poziom.
2 - zapoznajesz się ze swoją glebą: już wiesz gdzie masz czysty piach, a gdzie być może jest cieniutka warstwa jakiejś gleby. Na tym etapie w różnych miejscach owych 400m sprawdzasz ph gleby. W zależności od ph teraz (na tym etapie) sypiesz dolomit i mączkę. Przegrabiasz. Mączka granulowana może być. Nie zapylisz tak okolicy. Staraj się sypać dokładnie, równomiernie. Przegrabiasz starannie dość głęboko (po kopaniu widłami będzie miękko).
Nawet jeśli poleży teraz ziemia (czekając na dostarczenie dobroci), to lepiej, bo jeśli jakieś chwasty zaczną wschodzić to wystarczy grabić na bieżąco, a tym samym odrywać siewki z ziemi.
Dobrze jest kilka razy podlać spryskiwaczem do trawników (równomierny strumień wody) - ziemia, po kopaniu, zacznie się układać i chwasty wschodzić.
3 - na oczyszczony, zgrabiony, wyrównany teren zwozisz górki dobroci: kompost, obornik, podłoże po pieczarkach (ono najlepiej trzyma wilgoć). Na piachach nie ma pojęcia "za dużo".
To wszystko rozgrabiając/rozparcelowując mieszasz i znów płytko przekopujesz.
4- grabisz, wałujesz, grabisz, wałujesz. W ten sposób układasz ziemię, która i tak w najbliższych miesiącach stopniowo osiądzie. W międzyczasie lekko podlewasz.
5- nie musisz siać poplonu. Przy nawiezionej sporej warstwie nowej "ziemi" poplon jest zbyteczny. Chyba, że nie będziesz jeszcze w tym roku siać trawy. W takim przypadku poplon chroni ziemię przed erozją (rozpadem na pylistą frakcję i wypłukaniem).
Kompost z kompostowni miejskiej. Szukaj po swojej stronie Wisły. Z kompostowni zamówić trzeba z transportem (tak jak Makademia to zrobiła). Transport trzeba będzie opłacić, niestety
I jeszcze uwaga do punktu 1.
Ważna jest ocena jaką glebę faktycznie masz. Czy to na prawdę tylko zółciutki piach? Może się okazać, że nie.
Tu radzę zastanowić się czy po prostu nie usunąć z 10-15 cm ziemi/piachu i wywieźć, a na to miejsce czy nie zamówić dobrej, ciężkiej, tłustej ziemi (gliny jak to błędnie nazywa Asia-Makademia
).
Teraz - uwaga! - wykład o podstawowych typach gleby
Musisz to wiedzieć, gdybyś podjęła decyzję o zakupie ziemi.
Gleba lekka łatwo się rozsypuje, nie jest lepka, przez co nie brudzi palców, nie da się formować nawet w stanie wilgotnym. Jest to potoczna nazwa gleb wytworzonych na żwirowym, piaszczystym lub silnie spiaszczonym gliniastym podłożu. Gleba lekka odznacza się kwaśnym odczynem (pH 3-5), złymi stosunkami wodnymi oraz niską zasobnością w próchnicę ze względu na jej strukturę. Gruboziarnisty (z reguły) skład mechaniczny tej gleby powoduje, że szybko wchłania wodę opadową przy małej zdolności jej retencjonowania. Wynikiem tego jest jej znaczna suchość. Z kolei szybka infiltracja wpływa na łatwość przemieszczania się cząstek glebowych w dół profilu glebowego, co obniża żyzność gleby lekkiej. Do gleb lekkich zalicza się m.in.: gleby bielicoziemne, brunatno ziemne, płowe i lessy.
Gleba średnia wytworzona jest z glin lekkich pochodzenia zwałowego i aluwialnego, utworów pyłowo-gliniastych wodnego pochodzenia oraz utworów wietrzeniowych. Przy jej rozcieraniu wyczujesz obecność piasku, lekko pobrudzi palce, a w stanie wilgotnym pozwoli się formować w grube wałki, które łatwo ulegają przerwaniu.
Gleba ciężka, po roztarciu, silnie brudzi palce, w stanie wilgotnym jest lepka – można ją formować w dowolne kształty. Należy do różnych typów gleb: brunatnych, czarnoziemnych, mad i rędzin. Charakteryzuje się małą pojemnością powietrzną i dla uzyskania wyższych plonów należy zwiększać jej przewiewność i pulchność przez meliorację, uprawę roślin głęboko się korzeniących, stosowanie nawozów wapniowych, a także przez piaskowanie i nawożenie organiczne.
Po co ci te informacje? Ano po to, abyś ewentualnie zamawiając ziemię nie dała się oszukać, co jest częstą, niestety procedurą. Są uczciwi sprzedawcy też, na szczęście. Sama na własnej skórze o tym się przekonałam. Zamawiałam ziemię lekką, spod sadu, a wywrotka przywiozła ziemię z wykopów pod autostradę i prócz śmieci i gruzu dostałam nie ten typ gleby i jeszcze opuchlaki
Radzę, przy zamawianiu ziemi pojechać do sprzedawcy, zobaczyć i dotknąć co ma, a potem wdrapać się na ciężarówę i zobaczyć co za moment nam zrzucą. W razie czego wykazać się asertywnością i...pogonić dziada...tak jak to zrobiła moja znajoma po moich doświadczeniach.
W twoim przypadku najlepsza by była ziemia z grupy trzeciej, czyli ciężka, ale nie może być to glina, żółta z wykopów, bo ta warstwa podglebia jest martwa biologicznie i wartości humusowych nie ma.
Absolutnie nie daj sobie wmówić, że torf jest ci potrzebny. Torf to sztuczne podłoże, wydobywany rabunkowo dla przyrody i żadnych wartości w ogrodzie nie ma. Wręcz przeciwnie - to samo zło
, bo po rozpadzie na frakcję pylistą zachowuje się jak plastik...nie przyjmuje wilgoci.
W sprawie kompostu dowiedz się TU.Jeśli dystans nie będzie zbyt duży to od nich zamawiaj. Przywożą w bigbagach, co jest wygodne, jednak jest minimum zamówienia. Podłoża mają czyste i bardzo dobrej jakości. Z perspektywy czasu i doświadczeń, żałuję, że od nich nie wzięłam, bo wcale, pomimo pozorów, to drogo nie wychodzi, a jakość jest doskonała i bez niespodzianek.
Obornik świeży.
Jeśli będzie opcja, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy nie będziesz siać trawy, to może być świeży i przekopany. W ziemi szybko się przekompostuje. Jest ciepło i przy dodatku stałej wilgotności szybko się przerobi. Koński świeży niesie ryzyko, że owies może ci wyrastać. Po krowim tego ryzyka nie powinno być.
Ufff, elaborat spłodziłam...
są jakieś jeszcze pytania?
Tak, napierw plan i wytyczenie kształtu trawnika i rabat. Potem ułożenie płyt na chodnik.
Nastepnie
1- zerwanie darni.
widłami proponuję kęs po kęsie zacząć to robić. Od jednego boku. nie od środka

Widłami kawałek po kawałku zaczniesz przekopywać i wybierać zielsko. Widłami pracuje się inaczej niż szpadlem. Łatwiej i lżej, i ziemia nie jest przerzucona do góry nogami. Wykopujesz małe kęski i czyścisz z zielska. Przegrabiasz równo i w razie czego poprawiasz równy poziom.
2 - zapoznajesz się ze swoją glebą: już wiesz gdzie masz czysty piach, a gdzie być może jest cieniutka warstwa jakiejś gleby. Na tym etapie w różnych miejscach owych 400m sprawdzasz ph gleby. W zależności od ph teraz (na tym etapie) sypiesz dolomit i mączkę. Przegrabiasz. Mączka granulowana może być. Nie zapylisz tak okolicy. Staraj się sypać dokładnie, równomiernie. Przegrabiasz starannie dość głęboko (po kopaniu widłami będzie miękko).
Nawet jeśli poleży teraz ziemia (czekając na dostarczenie dobroci), to lepiej, bo jeśli jakieś chwasty zaczną wschodzić to wystarczy grabić na bieżąco, a tym samym odrywać siewki z ziemi.
Dobrze jest kilka razy podlać spryskiwaczem do trawników (równomierny strumień wody) - ziemia, po kopaniu, zacznie się układać i chwasty wschodzić.
3 - na oczyszczony, zgrabiony, wyrównany teren zwozisz górki dobroci: kompost, obornik, podłoże po pieczarkach (ono najlepiej trzyma wilgoć). Na piachach nie ma pojęcia "za dużo".
To wszystko rozgrabiając/rozparcelowując mieszasz i znów płytko przekopujesz.
4- grabisz, wałujesz, grabisz, wałujesz. W ten sposób układasz ziemię, która i tak w najbliższych miesiącach stopniowo osiądzie. W międzyczasie lekko podlewasz.
5- nie musisz siać poplonu. Przy nawiezionej sporej warstwie nowej "ziemi" poplon jest zbyteczny. Chyba, że nie będziesz jeszcze w tym roku siać trawy. W takim przypadku poplon chroni ziemię przed erozją (rozpadem na pylistą frakcję i wypłukaniem).
Kompost z kompostowni miejskiej. Szukaj po swojej stronie Wisły. Z kompostowni zamówić trzeba z transportem (tak jak Makademia to zrobiła). Transport trzeba będzie opłacić, niestety

I jeszcze uwaga do punktu 1.
Ważna jest ocena jaką glebę faktycznie masz. Czy to na prawdę tylko zółciutki piach? Może się okazać, że nie.
Tu radzę zastanowić się czy po prostu nie usunąć z 10-15 cm ziemi/piachu i wywieźć, a na to miejsce czy nie zamówić dobrej, ciężkiej, tłustej ziemi (gliny jak to błędnie nazywa Asia-Makademia

Teraz - uwaga! - wykład o podstawowych typach gleby

Gleba lekka łatwo się rozsypuje, nie jest lepka, przez co nie brudzi palców, nie da się formować nawet w stanie wilgotnym. Jest to potoczna nazwa gleb wytworzonych na żwirowym, piaszczystym lub silnie spiaszczonym gliniastym podłożu. Gleba lekka odznacza się kwaśnym odczynem (pH 3-5), złymi stosunkami wodnymi oraz niską zasobnością w próchnicę ze względu na jej strukturę. Gruboziarnisty (z reguły) skład mechaniczny tej gleby powoduje, że szybko wchłania wodę opadową przy małej zdolności jej retencjonowania. Wynikiem tego jest jej znaczna suchość. Z kolei szybka infiltracja wpływa na łatwość przemieszczania się cząstek glebowych w dół profilu glebowego, co obniża żyzność gleby lekkiej. Do gleb lekkich zalicza się m.in.: gleby bielicoziemne, brunatno ziemne, płowe i lessy.
Gleba średnia wytworzona jest z glin lekkich pochodzenia zwałowego i aluwialnego, utworów pyłowo-gliniastych wodnego pochodzenia oraz utworów wietrzeniowych. Przy jej rozcieraniu wyczujesz obecność piasku, lekko pobrudzi palce, a w stanie wilgotnym pozwoli się formować w grube wałki, które łatwo ulegają przerwaniu.
Gleba ciężka, po roztarciu, silnie brudzi palce, w stanie wilgotnym jest lepka – można ją formować w dowolne kształty. Należy do różnych typów gleb: brunatnych, czarnoziemnych, mad i rędzin. Charakteryzuje się małą pojemnością powietrzną i dla uzyskania wyższych plonów należy zwiększać jej przewiewność i pulchność przez meliorację, uprawę roślin głęboko się korzeniących, stosowanie nawozów wapniowych, a także przez piaskowanie i nawożenie organiczne.
Po co ci te informacje? Ano po to, abyś ewentualnie zamawiając ziemię nie dała się oszukać, co jest częstą, niestety procedurą. Są uczciwi sprzedawcy też, na szczęście. Sama na własnej skórze o tym się przekonałam. Zamawiałam ziemię lekką, spod sadu, a wywrotka przywiozła ziemię z wykopów pod autostradę i prócz śmieci i gruzu dostałam nie ten typ gleby i jeszcze opuchlaki

Radzę, przy zamawianiu ziemi pojechać do sprzedawcy, zobaczyć i dotknąć co ma, a potem wdrapać się na ciężarówę i zobaczyć co za moment nam zrzucą. W razie czego wykazać się asertywnością i...pogonić dziada...tak jak to zrobiła moja znajoma po moich doświadczeniach.
W twoim przypadku najlepsza by była ziemia z grupy trzeciej, czyli ciężka, ale nie może być to glina, żółta z wykopów, bo ta warstwa podglebia jest martwa biologicznie i wartości humusowych nie ma.
Absolutnie nie daj sobie wmówić, że torf jest ci potrzebny. Torf to sztuczne podłoże, wydobywany rabunkowo dla przyrody i żadnych wartości w ogrodzie nie ma. Wręcz przeciwnie - to samo zło

W sprawie kompostu dowiedz się TU.Jeśli dystans nie będzie zbyt duży to od nich zamawiaj. Przywożą w bigbagach, co jest wygodne, jednak jest minimum zamówienia. Podłoża mają czyste i bardzo dobrej jakości. Z perspektywy czasu i doświadczeń, żałuję, że od nich nie wzięłam, bo wcale, pomimo pozorów, to drogo nie wychodzi, a jakość jest doskonała i bez niespodzianek.
Obornik świeży.
Jeśli będzie opcja, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy nie będziesz siać trawy, to może być świeży i przekopany. W ziemi szybko się przekompostuje. Jest ciepło i przy dodatku stałej wilgotności szybko się przerobi. Koński świeży niesie ryzyko, że owies może ci wyrastać. Po krowim tego ryzyka nie powinno być.
Ufff, elaborat spłodziłam...
są jakieś jeszcze pytania?

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)