Róże posadź w ziemie do róż,jak masz gliniaste podłoże to do dołka nasyp piasku a,że jest tam nawóz długo działający,to akurat będzie wiosną na start dla różyczek.ziemią rodzimą zmieszaną z torfem obsyp krzewy w postaci kopczyku.

hanka_andrus napisał(a)

Róże posadź w ziemie do róż,jak masz gliniaste podłoże to do dołka nasyp piasku a,że jest tam nawóz długo działający,to akurat będzie wiosną na start dla różyczek.ziemią rodzimą zmieszaną z torfem obsyp krzewy w postaci kopczyku.

Haniu, dziękuję Ci Złota Kobieto Uwielbiam takie proste i jasne instrukcje

Ana napisał(a)

Podpowiedzcie mi - kupiłam granulowany obornik i ziemię kwiatową - dawać obornik pod róże teraz przy sadzeniu? Czy rozdrobnić i posypać po wierzchu?
A czy dawać też do mieszanki ziemi rodzimej (gliniastej), piasku gruboziarnistego i kupnej kwiatowej torfu i specjalnej ziemi do róż? Bo ta ziemia ma w składzie nawóz (osmocote) i nie wiem czy jesienią mozna? Zielona jestem kompletnie

Zaglądajcie dziewczyny czasem w artykuły, jest tam sporo informacji

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/47-uprawa-roz-czyli-jak-zapewnic-obfite-kwitnienie

Granulowany obornik miesza się z glebą, ale ziemia kwiatowa ze sklepu nie nadaje się wg mnie. Torf z nawozem to nie jest dobre podłoże.

po tym wątku zakochałam się w różach wszelkiego rodzaju
szczególnie Ania pokazała wspaniałą kolekcję - podziwiam

no właśnie, Danusia ma rację

abiko napisał(a)

O widzisz Danusiu, znalazłam nazwy, które kupiłam i mi nie kwitły
1. Amadeus czerwoną
2. Lovely Fairy
3. Sympathie

Amadeus - to pnąca róża od Kordesa, lubi pełne słońce, kwitnie od VI do IX, ma głęboki rubinowy kolor, powtarza kwitnienie.
Sadząc ją miejsce szczepienia powinno się znaleźć poniżej pow. gleby o 3 cm.

Nie powinna być cięta, tylko pędy chore i zmarznięte.

Lovely Fairy to floribunda, róża okrywowa, o wys. poniżej metra. Powtarza kwitnienie.
Ta róża ma ciemno-zielone i zdrowe liście, dość zwarty pokrój, nadaje się na brzeg rabaty, jako niski żywopłot lub do pojemników. Jest odporna i wytrzymała na mróz, wiosną przycinamy i ładnie odbija i powinna kwitnąć aż do mrozów.

Sympathie chyba lubisz czerwone róże, ta taka jest. To pnąca róża od Kordesa.Rocznie rośnie około metra. Kwiaty ukazują się na tegorocznych pędach bocznych od później wiosny do jesieni. Cięcie przeprowadzamy wiosną (w marcu/kwietniu) kiedy to usuwa się stare i chore pędy, pędy jednoroczne przywiązuje się poziomo lub łukowato do podpory i skraca na końcu. Silne przycinanie zaczyna się jak róża ma trzy lata. Wtedy w kwietniu na gałęziach wieloletnich pędy boczne które wybiły z przygiętego pędu głównego, przycina się nad dwoma pąkami lub o 2/3. Stare krzewy można nawet odmładzać ścinając silniej.

annka napisał(a)

Jedyna moja

o, o ! ja mam też taką, tyle, że ma roczek, ale zakwitła w tym roku ktoś napisze jak się nazywa? w ogóle to ona mi rośnie na skarpie i tak się zastanawiam czy nie rosłaby w donicy?

Ależ piękna!-Ile ma lat? Takie bujne kwitnienie! Robiłaś może szczepki?Jakby co, to się piszę.

abiko napisał(a)



Jedyna moja

o, o ! ja mam też taką, tyle, że ma roczek, ale zakwitła w tym roku ktoś napisze jak się nazywa? w ogóle to ona mi rośnie na skarpie i tak się zastanawiam czy nie rosłaby w donicy?

o ile to ta sama to jest to:

AniaDS napisał(a)

Super Excelsa
.

A to z ogrodu moich Teściów - SE

śliczne