Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Upiększanie otoczenia - zagospodarowanie ocienionej "studni" w pracy

Pokaż wątki Pokaż posty

Upiększanie otoczenia - zagospodarowanie ocienionej "studni" w pracy

UlaB 10:39, 30 cze 2020

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002




mały Sibelius na obróconym zdjeciu


____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
UlaB 10:42, 30 cze 2020

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002








Nadal nie wiem dlaczego czesc zdjec z telefonu jest obrocona
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
UlaB 10:45, 30 cze 2020

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002











Ale to bylo kilka dni temu. Malo mam czasu by wyjsc na zewnatrz i za kazdym razem dostrzegam duze roznice. Dobrze ze samo sie podlewa.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
beta 13:58, 30 lip 2020


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
hej
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
beta 14:02, 30 lip 2020


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
zajrzałam na wątek od początku...fajna inicjatywa...brawa dla Ciebie
zawsze warto upiększać swoją przestrzeń
ogród osobisty widzę, ze bardzo kwiatowy...też lubię powojniki...ale niestety jednego uśmierciłam w tym sezonie sam...róże mam trzy ale ten sam gatunek...czekają na swoją rabatkę
pozdrawiam
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
UlaB 14:42, 30 lip 2020

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
Hej
Studnia żyje - widziałam na własne oczy, ale od połowy marca raptem z 5 razy Nawet hortensje od AgiPodlasie żyją, tylko są jeszcze malutkie. Może przyszły sezon będzie inny i bardziej się temu przyjrzę, a i czas pozwoli coś tam znowu stuningować
Ja w sumie nie wiem ile mam róż - ze 20? Powojniki u mnie średnio rosną w ziemi (gliniasto i blisko do tuj sąsiada), ale jakieś pojedyncze dają radę. W tym roku przegapiłam zdjęciowo ten nakładniejszy okres gdy kwitły róże, teraz niby są juz hortki i jeżówki, trawy nabrały wielkości, ale tu i ówdzie grzyb się pałęta, a ja ani nie mam czasu (na 500metrowej działce - żenua jak to się mówi ), ani przekonania do oprysków. Mamy nowe dziecko i w tym roku cienko i z opryskami i nawozami, bo różne jej przychodzą do głowy pomysły na dworze
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
UlaB 14:54, 30 lip 2020

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
I rzeczone dziecko

od samego początku tak wspiera mnie w pracy - pod krzesłem przy biurku



jakiś czas temu - w akcji podwórkowej





na świeżo - nieczęste chwile w bezruchu




____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
TAR 17:22, 30 lip 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7188
sliczny ciasteczkowy misiulek ech kiedy to moje dwa bialaski byly takie malusie
____________________
Ogrod nad bajorkiem
UlaB 17:41, 30 lip 2020

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
Gdy siedzi wygląda trochę jak niedźwiedź polarny Ale po kąpieli..... sama wiesz jaka to "potęga" Tutaj jest troche brudna (lubi łazić po krzakach) i wygląda jakby była kremowo-szara (światło do zdjecia było dziwne). No i na długich włoskach na pyszczku widać podcieki z oczek, ale widzę, że dosyć szybko przywykła do zabiegów higienicznych i myslę, że wyjdziemy z tego bez problemu. Musze wypróbować te krople do czyszczenia oczu, które mi poleciłaś, bo zaczęłam po prostu od zwykłej soli fizjologicznej ale to jednak jest za mało. Mam też jakiś naturalny żel do mycia odbarwień pyszczka, ale mam problem ze spłukiwaniem tego wiec uzywamy tylko gdy ją myjemy. Z kolei krople, które mamy, chyba ją pieką w oczki, bo przeciera łapką.
W połowie sierpnia idziemy na zapoznanie z panem groomerem.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
aga_podlasie 23:14, 30 lip 2020


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
UlaB napisał(a)
A tymczasem w pracy



Zakwitły hosty i parzydlo.
Zrobilam tylko jedno zdjecie w przelocie, ale zauwazylam ze reszta z podzialu (turzyce, runianka i inne małe hosty) żyje, tylko jeszcze jest mała. Hortensje od AgiPodlasie żyją, w tym roku raczej nie zakwitną, ale to nic. Mahonie jak to mahonie - nie do zdarcia, jedna idzie na rekord.
Będę we czeartek to moze cykne cos wiecej. Za kilka lat bedzie calkiem ladnie


Hostom tam najwyraźniej doskonale, ale patrzę, że jeszcze w te wolne miejsca coś by się przydało. Może zawilec jesienny? U mnie rozszalał się tak, że go co roku wyrywam, jeśli chcesz to wiosną mogę trochę wykopać.

Nowe dziecko przesłodkie
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies