Justi, a kiedy go sadziłaś?
Przed zakwaszeniem gleby sprawdziłaś Ph?

Sadzony był już parę lat temu, inne te obok też. Ph nie wiem jakie jest nigdy nie mierzyłam. Ale sadzone byly do odpowiedniej ziemi i co sezon odpowiednie nawozy, no i dawały radę. Nie wiem, ale to mi na jakiegoś grzyba wygląda. Gałązki są takie omszałe. U mojej kuzynki takie objawy ma na magnolii.

Sprawdź jeszcze jedno - oberwij liść i napisz czy łatwo dało się go oberwać czy nie.

(Musisz sprawdzić ph, bo to podstawa, a nie nawozy. Jeśli ph jest za wysokie to rh nie ma jak pobierać składników pokarmowych, a lanie i sypanie nawozów to tak jakbyś karmiła anorektyka syntetycznymi witaminami nie dbając o pożywienie)

Witam przedświatecznie

Kupiłam tydzień temu różaneczniki, takie maluchy ok 20 cm, wyglądały na zdrowe, na etykiecie pisze że ze szkółki p. Ciepłuchy (to chyba dobra rekomendacja).
Odmiany to Cunningham White i Catawbiense Grandiflorum.
Jeszcze ich nie posadziłam, stoją sobie na tarasie. Dzis podczas podlewania zauwazyłam że liście Catawbiense Grandiflorum sa jakby jaśniejsze, unerwienie ciemniejsze a dodatkowo pojawiły sie na spodniej stronie brązowe plamy, liscie zaczęły podwijać sie do góry. Druga odmiana z zewnatrz wygląda ok, ale pod spodem tez ma te brązowe plamki.
Podpowiedzcie prosze o co chodzi. Czy może są przenawożone ? czy to cos innego.
Przeczytałam watek ale jako poczatkujący ogrodnik nie umiem zdiagnozować problemu.







A tak wygląda cały krzaczek (sorki nie wiem jak obrócić zdjęcie )


Pozdrawiam
Gosia

Na pierwszym zdjęciu to pewnie chloroza, pozostałe nie wiem

Wsadź szybko do odpowiedniej ziemi. Ewentualnie zrób oprysk dolistny.

Wydaje mi się, że to nekroza różanecznika, ale pewności nie mam. Przyda się oprysk topsinem lub dithanem, można też spróbować bravo ew. gwarant. Liście koniecznie spalić.


Pozdrawiam

Wiecie co, poszłam sprawdzić któregoś dnia jak listki się obrywaja, tak jak Toszka radziła, no i tak sobie szarpie i szarpie a tu cały rh mi się w ziemi ruszać zaczął, to ja go mocniej w dwie ręce i cały z ziemi lekko wyszedł, korzeni prawie nie miał , a cała bryłą korzeniowa wielkości dużej pięści ... i po rodendronie Szkoda bo już paroletni był. Teraz chciałabym odkazić glebę w tym miejscu co rósł i powiedzcie jak to zrobić?

Ja na tej chemii się nie znam i nie popieram., ale odkażanie w gruncie przeprowadzasz przy pomocy środka o nazwie

Basamid 97 GR.

Poczytaj o jego stosowaniu w necie.

Tylko jeszcze trzeba ustalić przyczynę

Bo odkazisz od patogenów, a okaże się że były opuchlaki i pożarły różanecznika

Dodam,że Basamid niszczy całkowicie życie glebowe,a najwcześniejszym organizmem jaki się pojawia jest Trichoderma viride czyli włosówka zielona - najsilniejszy grzyb saprofityczny.


Pozdrawiam

Ja tego nie stosowałam nigdy, staram się uprawiać ogród bez chemii, jednak najlepiej nie sadzić w tym miejscu różaneczników, albo wybrać starą ziemię i nasypać nowej.

Najpierw jednak ustal przyczynę, zanim cokolwiek zrobisz.