Już jestem po lekturze
test zrobię - obowiązkowo - dla mojego różanecznika wszystko co koniecznie
normalnie jak z dzieckiem hehe
Ale porównanie miałaś dobre - mam 2 dzieci córkę (9lat) i syna (3 latka) - i dokładnie tak jest - drugiemu ubranka "prasuje się tylko z jednej strony"
Jak tego uda mi się wykurować mojego jedynaka - różanecznika to trzeba mu będzie sprawić braciszka
Pani w ogrodniczym jak zobaczyła chorego liścia stwierdziła że to na 100% grzyb
Sprzedała mi substral ALIETTE - drzewa - na mączniaka i zgnilizne pnia - grzybobójczy
Taki bedzie dobry?
tylko że - term. ważności upłynął 09.2011
Tak, słonka ma chyba tyle co powinien. Kwasomierz mam, ale nie stosowałam go przy RH - u mnie glina więc dostał dół z podłożem tym z substrala dedykowanym specjalnie dla niego. Dostał też dwóch maluchów ciut przed nim.Wielkie dzięki za wszystkie rady
Jeśli mogę jeszcze jedno - czy jest sposób na zagęszczenie jego od dołu? Teraz wygląda jakby stał na długiej nodze
Te rh to inne niż tamte problematyczne z zaszłego roku!te (Cunningham's White) rosną w bardziej zacienionym miejscu choć tez przy murze i od razu w lepszej glebie, tzn w ziemi która niby dla rh, nic im nie dawalam tylko w zeszłej wiosny sypnełam tego nawozu w granulkach agrecol dla rh-po garści, na zimę okryłam, wydawało mi się że to im wystarczy tym bardziej że dużo mniej wiatru miały, ale mówisz, ze przymarznięte?a juz chciałam je dzisiaj wywalaćczyli co teraz?oskubać z tych brązowiaków podlać koniecznie bo cosik sucho mają mimo, że deszcze padają!aha, mam te sierczany o kt. pisałyśmy rok temu(to juz rok mojej walko-przygody z rh)co im teraz zaserwować?
A tamtym szukam porządnego miejsca- tylko nie mam gdziealbo wykopię i wzbogacę je czymś-muszę odnowić lekturę bo już nie pamiętam jakie mi dałaś wskazówki
Pani w ogrodniczym jak zobaczyła chorego liścia stwierdziła że to na 100% grzyb
Sprzedała mi substral ALIETTE - drzewa - na mączniaka i zgnilizne pnia - grzybobójczy
Taki bedzie dobry?
tylko że - term. ważności upłynął 09.2011
Ale stwierdziła co za grzyb? Czy szara pleśń czy mączniak? Po preparacie jaki sprzedawała domyślam się że obstawiła mączniaka. Na zdjęciach go nie widać, ale jeśli piszesz o białym nalocie na liściach jest to prawdopodobne. Musiałaś go jednak przynieść ze szkółki - narazie jest zbyt chłodno żeby aż tak atakował w warunkach ogrodowych. Natomiast tam gdzie jest ciepło, wilgotno, jest duże zagęszczenie roślin - a do tego skoki temperatury jest to możliwe i o tej porze.
Natomiast szara pleśń - jak najbardziej o tej porze występuje w ogrodzie, ale ten nalot jest rzeczywiście szary, a mączniaka biały - jakby ktoś posypał mąką.
Nie odpowiem Ci co się dzieje w preparatach chemicznych po upływie terminu ich ważności. Bardziej obstawiam że mają wykazują niższe działanie niż większą szkodliwość. Ale to już Ty musisz zdecydować czy takim pryskać.
Wszystkie liście z nalotem powinny zostać oberwane. Najlepiej w rękawiczkach lekarskich - unikaj dotykania tych liści których nie oberwiesz, bo będziesz go przenosić. Sterylnie jak w szpitalu. Po dwóch tygodniach powinien dostać jeszcze jeden oprysk - innym preparatem.
/ale dostają troszkę słońca z rana lub po południu ? bo mogą słabo kwitnąć w zbyt dużym cieniu i zacząć się robić "wybujałe"/. A więc dosadź kolegę a potem jak będzie ph wariowało to zrobisz im stanowisko z folią. Kup kwasomierz - będzie Ci łatwiej zapanować nad nimi. Jak brak funduszy na kwasomierz - nie kupuj kolegi tylko kwasomierz Czasami lepiej mieć jeden piękny i zdrowy krzew + kwasomierz niż dwa zdechlaki
Tak, słonka ma chyba tyle co powinien. Kwasomierz mam, ale nie stosowałam go przy RH - u mnie glina więc dostał dół z podłożem tym z substrala dedykowanym specjalnie dla niego. Dostał też dwóch maluchów ciut przed nim.Wielkie dzięki za wszystkie rady
Jeśli mogę jeszcze jedno - czy jest sposób na zagęszczenie jego od dołu? Teraz wygląda jakby stał na długiej nodze
O rety - następne wsadzone w dól wykopany w glinie.... Nie-do-brzeeeee... Iwciu test na przepuszczalność stanowiska powinnaś zrobić.
Dół wykopany w glinie będzie zbierał wodę z okolicy - wątpię czy wykopałaś dołek tak, żeby brzegi tego gliniastego podłoża były wyżej i robiły odpływ wody od rh. Ta woda będzie się tam kumulowała - najpierw będzie podduszała krzewy, a potem takie podduszone chętnie atakuje np. fytoftoroza.
Zrób ten test - może jest to glina piaszczysta i ma dobrą przepuszczalność. A posadziłaś je choć lekuśko wyżej? a co dałaś na korzenie? /to pytanie podchwytliwe - Ci którzy czytują co tu piszę wiedzą o co chodzi/
Jest sposób na zagęszczenie. Najlepiej teraz - ale pozbędziesz się kwiatów - po prostu ściąć mu czubek. Jeśli nie przeżyjesz braku kwitnienia - natychmiast po kwitnieniu. Jak dasz zdjęcie krzewu z boku to mogę Ci podpowiedzieć gdzie ciachnąć. Nic się nie bój - pięknie się rozgałęzi i wypuści nowe przyrosty.
Pani w ogrodniczym jak zobaczyła chorego liścia stwierdziła że to na 100% grzyb
Sprzedała mi substral ALIETTE - drzewa - na mączniaka i zgnilizne pnia - grzybobójczy
Taki bedzie dobry?
tylko że - term. ważności upłynął 09.2011
Wszystkie liście z nalotem powinny zostać oberwane. Najlepiej w rękawiczkach lekarskich - unikaj dotykania tych liści których nie oberwiesz, bo będziesz go przenosić. Sterylnie jak w szpitalu. Po dwóch tygodniach powinien dostać jeszcze jeden oprysk - innym preparatem.
Wszystkie ? o matko ?! to on bez liści zostanie
Jak na razie to poobrywałam te zniekształcone - bardziej wg. mnie chore
Na prawdę wszystkie ??
GRATULUJĘ!!!!! BĘDĄ KWITŁY!!!!!
Pomarzły. Nic nadzwyczajnego - znając ich kondycję sprzed roku. Nadzwyczajne jest że będą KWITŁY A wysadziłaś je Bogda z tego piachu w coś lepszego? Bo chyba nie mają chlorozy - liście wyglądają na pomarznięte ale jednolicie zielone, a takie nie były Coś musiałaś tam kombinować
Troszkę tych liści możesz poskubać - żeby zwiększyć dostęp światła do pąków śpiących - bo to ono je aktywuje.
A dałaś im już jakiś nawóz? Byłaby pora bo idą już nowe przyrosty. Te nowe właśnie pokażą jak się całość miewa.
Magja, Dzięki
Te rh to inne niż tamte problematyczne z zaszłego roku!te (Cunningham's White) rosną w bardziej zacienionym miejscu choć tez przy murze i od razu w lepszej glebie, tzn w ziemi która niby dla rh, nic im nie dawalam tylko w zeszłej wiosny sypnełam tego nawozu w granulkach agrecol dla rh-po garści, na zimę okryłam, wydawało mi się że to im wystarczy tym bardziej że dużo mniej wiatru miały, ale mówisz, ze przymarznięte?a juz chciałam je dzisiaj wywalaćczyli co teraz?oskubać z tych brązowiaków podlać koniecznie bo cosik sucho mają mimo, że deszcze padają!aha, mam te sierczany o kt. pisałyśmy rok temu(to juz rok mojej walko-przygody z rh)co im teraz zaserwować?
A tamtym szukam porządnego miejsca- tylko nie mam gdziealbo wykopię i wzbogacę je czymś-muszę odnowić lekturę bo już nie pamiętam jakie mi dałaś wskazówki
dzięki!!!
Ale się dałam nabrać hi Na usprawiedliwienie dodam, że oczywiście te piękne pąki i zielony kolor liści były podejrzane, ale myślałam że je tam upasłaś jakimś obornikiem, a wujek przyjechał z całym laboratorium do pomocy
Takie mocno pomarznięte obskub - tak jak pisałam. Troszkę jednak zostaw - jak zacznie zwijać je w rulonik - znaczy że ich nie potrzebuje bo ma nowe - wtedy oberwiesz resztę. Np. - te dwa po prawej na ostatnim zdjęciu - mniejszy i większy - zostawiłabym pędy. Jeden jest mocno zmarznięty a drugiemu idą już nowe liście, niech słońce dotrze niżej, żeby puścił też z pąków śpiących. A najlepiej by było oberwać mu pąki kwiatowe. Auć Wiem, ale miałby więcej pary na odbudowę listowia. A może skusisz się na oberwanie połowy pąków?
Jak masz wszystkie trzy siarczany - to po płaskiej łyżce na 10l - porozlewaj tak każdemu takiemu małemu po 3 l - po obrzeżu korony i podlej wodą. Potem druga dawka - może być nawóz wieloskładnikowy - bo jak rozumiem go masz - i jeśli będzie taka potrzeba!. Siarczany utrzymają lepiej kwasowość.
Powodzenia
Aaaaa - oczywiście nie umknęło mej uwadze , co chciałaś z nimi zrobić.... oj oj...
Pani w ogrodniczym jak zobaczyła chorego liścia stwierdziła że to na 100% grzyb
Sprzedała mi substral ALIETTE - drzewa - na mączniaka i zgnilizne pnia - grzybobójczy
Taki bedzie dobry?
tylko że - term. ważności upłynął 09.2011
Wszystkie liście z nalotem powinny zostać oberwane. Najlepiej w rękawiczkach lekarskich - unikaj dotykania tych liści których nie oberwiesz, bo będziesz go przenosić. Sterylnie jak w szpitalu. Po dwóch tygodniach powinien dostać jeszcze jeden oprysk - innym preparatem.
Wszystkie ? o matko ?! to on bez liści zostanie
Jak na razie to poobrywałam te zniekształcone - bardziej wg. mnie chore
Na prawdę wszystkie ??
Niestety - wszystkie które mają nalot.
N-i-e-s-t-e-t-y
Grzyb siedzi już w tkance. Mam tylko nadzieję że jesteś absolutnie pewna, że to grzybica.
Ciesz się że masz oberwać teraz - jest szansa że się zagęści, a nie np w sierpniu - stałby drapak do kolejnej wiosny.