Moniko, pozdrawiam! Ubrała! Ale było plus 10, bez przesady Ale różnica między nagrzanym domem a zimnym wiatrem na zewnątrz - zrobiła swoje

Wpadam z racji odrobin czasu wolnego. Widzę że byłaś w starym drewnianym młynie- to są wrażenia, wiem coś o tym

Ula, Teściowie kupują tam mąkę, fajne klimaty I Młoda wielkie oczy robiła

pozdrawiam!!

Super zdjęcia. Mąkę dla mnie też ktoś kupuje w młynie , nie ma porównania do sklepowej. Pozdrówka.

Szkoda,, że mieliście kiepską pogodę.

Młyna w Dolistowie chyba nie kojarzę...
Ale ja bardzo dawno tam byłam i to tylko dwa razy i w dodatku przelotem (przepływem) .
Ale zwiedzanie wsi było...

Ja mąkę kupuję tylko z ciechanowieckich młynów, jak jestem na wsi. Pyszna.

Bożenko, Teściowie pieką chleb sami, pyyycha A z tej mąki to w ogóle niebo w gębie

Tesia, to fakt, przepływa się tamtędy spływając Biebrzą. Ale młyn kawałek od mostu. Spływ taki sobie, ale okolice przepiękne

pozdrawiam!

Chlebek własny to jest to, sama nie piekę, ale kosztowałam Mąkę też mam z młyna

a ja myślałam że niewiele osób tak robi
pozdrawiam!

Witam po powrocie

Waszym powrocie oczywiście