Wiesz, nawet te na targu, z "masowej" produkcji, to zupełnie nie to, bez smaku, takie "wypłukane"...
mnie zawsze brakuje za granicą jedzenia, ale nigdzie nie mieszkałam dłużej niż 1 miesiąc, a tyle się da przetrwać... nasz chleb jest nieporównywalnie dobry... w Anglii np chcieliśmy sobie ognisko zrobić, ale kupienie cienkiej kiełbasy graniczyło z cudem! A wtedy jeszcze tylu polskich sklepów co teraz nie było, zwłaszcza na prowincji, pod Brighton... we Francji nigdy nie byłam (co najwyżej przejazdem), więc nie wiem czego by mi brakowało Ale jedzenie dość zachęcająco mi się widzi, no może prócz ślimaków i żabich udek ale już bagietki - jestem za
Ale to stereotypy

Też bym jakieś ciacho zjadła, kupię sobie, a co Koziego twarogu nigdy nie jadłam...
To prawda, do wszystkiego się można przyzwyczaić A czemu wyjechałaś? Miłość?

Iwonko jak tylko mnie dzieć i M puści - jesteśmy umówione Dzięki za traskę! Kawałeczek, ale przez piękne tereny A może spotkałybyśmy się w połowie drogi - w Augustowie? Nad jeziorkiem, na lody? Ale nie obejrzałabym Twoich włości... ale może jakąś szkółkę byśmy nawiedziły? I na targu w piątek i sobotę w Augu jest sporo zieloności w sprzedaży! Uwielbiam ten targ

Fotki! Trochę prześwietlone, ale są Słonko wreszcie wyszło!

Ale przedwczoraj mieliśmy super tęczę - cały łuk było widać, a obok druga, częściowa, mniej wyraźna




Wczorajsze zakupy za kwotę 55 zł. Hosta mniejsza 8 zł, większa 11 (bo mi zabrakło, miała kosztować 15). Szałwie po 5 zł/szt (są 2), P. Hameln małe sadzoneczki P9 po 5 zł/szt, 2 szt; spora Molinia 8 zł (eksperymentalnie bo nie wiem co to za trawa). I żurawka za 8 zł.


Ktoś wie co to za żurawka?


Szałwie dosadzę przed domem (będzie już 5 sadzonek), to samo hosty. Trawy na trawiastą rabatę. Miał być trzcinnik Karl Foerster ale nie było Więc na raze będzie P. Hameln - 2 nowe + 1 duża która już tam rośnie i 1 zwykła z ub roku która słabo odbija
Rabata trawiasto-rozchodnikowa:
Trzcinnik kwitnie:

I z góry: