Agatko a u Ciebie szronku nie było?
Irenko hostom zbieram na razie uschnięte liście, te które nie chcą "odejść" ucinam, ale później, w listopadzie dopiero (o ile dobrze pamiętam)
Ula nie, nie z samymi facetami pracuję, ale zdecydowana większość to inżynierowie płci męskiej, zwłaszcza wśród klientów...

z automatu mówię per pan do wszystkich i jak się czasem trafi jakaś kobieta to śmiesznie jest
Pozdrawiam spod Oświęcimia, jestem u Rodziców. Posaziłam Mamie Limelight i Pinky Winky które Jej kupiłam,jutro zrobię obwódkę z 10 bukszpanków

Bladym świtem wybieram się na giełdę do Tychów z Mamą, a potem z Tatą i Bratem na grzyby

Ale fajnie!!
Właśnie Tato wędzi sandacze i szczupaki, przepyszne są takie prosto z wędzarni, jeszcze ciepłe - staliśmy dobrą godzinę, rozmawialiśmy i wsuwaliśmy ciepłe rybki. Mniam!

Jutro jak wystygną już nie będą w połowie nawet tak smaczne... zresztą trochę zjadłam, na jakiś czas mi wystarczy