Nocowaliśmy w tych segmentach murowanych i wiesz co ,myślę że to najlepsza opcja jeżeli chodzi o dzieci; przed drzwiami masz stół z ławkami i widok na cały plac zabaw,jezioro i parostatek czy jakiś tam statek ( ciekawa jestem czy skończył remont ,bo miał grilla i taras widokowy robić na statku; a kiedyś nawet można było pokoje tam wynająć) jeden "taras" od drugiego jest oddzielony płotkiem (nikt nikomu nie zagląda )co do ceny to tam jest turnus od soboty do soboty, my byliśmy w sierpniu i za 4 osoby mieliśmy zapłacić 1400 a dogadaliśmy się i policzył nam tak jak poza sezonem i daliśmy 960 razem z opłatą klimatyczną

Acha i jeszcze jedno - ceny zróżnicowane są bardzo w zależności od tego w jakim czasie . Normalnie ma zrobioną fajną tabelkę i tam jest wszystko jasne co wolne i za ile

Dzięki!

Ciągle się z Tobą mijam, przyleciałam zobaczyć do Ciebie
I na Egipt trafiłam Barrrdzo go lubimy, luksus, ciepełko i RAFY !!!! A my z M płetwonurkami byliśmy. Cuda pod wodą. Na pewno jeszcze pojedziemy.
Szkoda mi urlopu na deszczowy urlop u nas. Cały rok tyram, nie chcę wściekać się na pogodę w ciągu urlopu. Naszą Polskę piękną zostawiam sobie na emeryturkę, wtedy zawsze urlop będę miała
Pozdrawiam serdecznie

Karolka bardzo spóźnione, ale najszczersze gratki z okazji 600!!!

Aniu bardzo dziękuję!

Kindzia witaj! To prawda, w Egipcie pogoda jest murowana! Zawsze! W lutym było 25 stopni i wiatr - jak dla mnie idealnie! W lecie bym się tam nie wybrała smażyć się... Poprzednio byliśmy w Hurghadzie, rafa szczątkowa przy hotelu, na wyspie Giftun jedynie było na co popatrzeć. A w tym roku byliśmy w Marsa el Alam - to dopiero cudo! Nie wiem kto im pozwolił hotel wybudować w zatoce, gdzie żółwie wielkości człowieka żerują! I można je spotkać, pogłaskać i wcale się nie boją! Rafa wychodzi praktycznie na brzeg, nawet Młoda nie umiejąc pływać, w kamizelce i z kółkiem oglądała kolorowe rybki, kraby itp. Bossko było! Z butlą nie pływaliśmy, tylko snurkowanie, ale i tak było suuper! Tylko zimą koniecznie piankę trzeba mieć - woda nie nagrzana i pół godzinki spokojnie się pływa (ja zmarzlak jestem), ale potem trzeba wracać na słonko się grzać.
W tym roku pojeździmy w Polsce ze względów oszczędnościowych, ale w przyszłym roku znów M wyciągnę - tym razem do Taby (żeby zobaczyć Izrael i Jordanię za jednym zamachem)
pozdrawiam!

przeczytałam Waszą rozmowę na temat wczasów i zapragnęłam tych ciepłych klimatów podziwiam ludzi którzy każdy urlop spędzają poza domem, odpoczywają, wyjeżdżają, mój urlop to zazwyczaj jest po to aby jakąś robotę w domu wykonać, no ale ja nie o tym chciałam

Karolinko z zacisznych , pełnych zieleni zakątków to mogę polecić Poddąbie, sprawdź sobie, może akurat przypadnie Wam do gustu

Hej Beta!
wiesz, ja i M pracujemy 90% czasu w domu - więc jeśli na urlopie miałabym też w domu siedzieć, to chyba bym oszalała W domu zawsze jest coś do zrobienia, ale - cóż, najwyżej jest nie zrobione Jeśli w czasie urlopu mam siedzieć w domu to nie biorę urlopu

Dzięki za namiar, poczytam sobie

Hej Karola .
Robisz jeszcze coś w ogrodzie ?
Ja mam przymusowe siedzenie w domu (grypa ) , nudno jak diabli , i z tych nudów wymyśliłam żeby ten fragm. ogrodu , który pokazałam u Ciebie na 600 str. lasek (całe 120 drzew ) podświetlić .
Pomysł wcieliłam w życie i dziś na all. zamówiłam parę reflektorków , no i lasek będzie podświetlony od dołu .

i co Ty na taki mój pomysł ?

Hej Ewo!

nie, nic nie robię, tylko patrzę przez okno na te zmarnowane rośliny i kombinuję. Chyba wyrzucę te róże i walnę sobie szpalerek hortensji z trawami i bukszpanami

Podświetlenie? Świetny pomysł! Pięknie te 120 drzew (matko!!!!) będzie wyglądało! Macie tam prąd podciągnięty?
Jakby mi się wymyśliło takie coś, to u mnie byłoby tak, ze zamówiłabym te reflektorki, a one by potem 2 lata leżały i przez 2 lata bym gderała M żeby mi zamontował... szkoda zdrowia