Matko co za dzień... jak dobrze że piątek! Chwila spokoju

miłego!!

nie ma to jak przyuczanie dzieci do pracy od małego

Moje dechy będą się malować jutro...opóźniło mi się wszystko strasznie niestety...

Magdo ja tam twierdze że to rozbudzanie miłości do zielonego
Na razie nie ma się co spieszyć, śniegu kopa, u nas przynajmniej... pozdrawiam!!

U mnie tez śniegu bardzo dużo i wcale nie topnieje. Rynny pozapychane soplami , tylko róg dachu się odsłonił.Chyba jeszcze długo poczekamy żeby ziemię zobaczyc.Pozdrawiam .

Bożenko u nas dzisiaj sporo stopniało, jest nadzieja! A w niedzielę M wyczytał ma być cały dizeń słonko i u nas plus 10 stopni! Jupi!!

Wyszłam poszukać wiosny, i chyba w końcu będzie - pod śniegiem rośliny powychodziły

Czosnki duże fioletowe:


Mniejsze obok róż:


Kula nadal zasypana śniegiem z podjazdu Jak zejdą śniegi dostanie kulkowych bukszpanowych żywych towarzyszy


Różom nabrzmiewają pączki:


Pierwszy ciemiernik spod śniegu, reszta zasypana:


Tu bergenie zaczynają wystawać i kubły nad rabarbarem - miał się pędzić, a tu od miesiąca śnieg

Tu gdzie wywiewa śnieg już stopniał - bo była najcieńsza warstwa:


Narcyze?


Tulipanki:


Znów narcyze, większe, pod włókniną obok żurawek , pod miłorzębem:


I hipek

Karola- wspaniale już Ciebie wychodzą roślinki spod ziemi.
U mnie śniegu jak w środku zimy i nic nie stopniało a jeszcze przybywa
I jak piękna Twoja kula

Ula przyjrzyj się południowej stronie domu. Moja Mama - mieszka pod Oświęcimiem - ma już 2x większe roślinki na rabacie od południa domu. A to niedaleko Ciebie. U Was jest cieplej!

Ale super widzieć te kiełkujące rośliny, chyba czują wiosnę wreszcie!!

Karola , roślinki już u ciebie w blokach startowych ,
poszłam też poszukać wiosny i zobaczyłam że ranniki kwitną , ale fajosko

Ranniki? Muszę poszukać Ale nie wiem czy ich nie wymroziło, bo w marcu szukałam i nie było widać zupełnie:/

pozdrawiam, Ewo!!

Ranniki są odporne , napewno nie wymroziło .