Po południu zrobiło się jakoś przyjemniej, temperatura nieco wzrosła. Młoda bawiła się kaczkami do kąpieli, w wiaderku z wodą, ze mną na dworze

a teraz przykleja im korony z papieru, w domu
Ja trochę powalczyłam z roślinnością

Przed domem, w miejscu gdzie zdjęłam włókninę, wyrównałam ziemię, posadziłam wawrzynka i nowego bodziszka (dzieląc go na 3 przedtem) i 2 duże kępy przesadzone spod kompostownika. Teraz pod brzoskwinią, z przodu jest bukszpanowa obwódka, za nią pas hakone i dalej bodziszkowy pas. One powinny przetrwać okresowe susze pod brzoskwinią.. podlewam tam latem, ale jak nas nie ma muszą sobie radzić. Obsypałam wszystko nową korą, ładnie jest

Większa część tej rabaty nadal do zagospodarowania. Ale najpierw musimy obciąć brzoskwinię, no i rośliny na nią muszę zahartować - bo rosną mi na parapecie...
Wykopałam padły agrest na nóżce (odm Triumf, bardzo nie polecam, wykończył go mączniak). W jego miejsce wkopałam nowego, a w jego miejsce wkopałam przywieziony z Oświęcimia bukszpan - kiedyś spiralka

Na razie przycięłam go żeby się zagęszczał, bo spirali nie ma z czego ciąć

Wsadziłam przed niego także bukszpanową kulkę, odsadzając z niej dobre 10 małych bukszpaników. Okazały się jednak większe od moich w obwódce, więc wykopałam część obwódki przy wejściu do domu i wsadziłam te zdobyczne, gęściej. Te z obwódki wsadziłam przy furtce.
Ciąć bukszpany będę jutro może w końcu...
Wsadziłam 2x eden rose do doniczek, bo nie byłam w stanie znaleźć im miejsca

Ech... może rabatę liliowców zlikwiduję i w to miejsce będą róże?

Pomponellę wsadziłam przed domem, przy nowej zieleńszej bukszpanowej obwódce

Do doniczki wsadziłam jeszcze wczorajszą zdobyczną porzeczkę, niech się wzmacnia. Tym sposobem zużyłam 2 80litrowe worki ziemi (wsypywałam też lepsze w dołki pod bukszpany).
Obsiałam też 2 z 4 nowych skrzynek. 2 zostawiam -po jednej - na pomidory i ogórki. A do pozostałych przesadziłam z parapetu siewki porów i cebuli i resztę roszponki i 3 sałaty rzymskie. ciekawe czy urosną, nakryłam je pleksą. W jednej ze skrzynek posiałam już fasolkę szparagową, karłową - trochę za wcześnie, ale zaraz jedziemy, a w skrzynce i pod pleksi nic jej nie będzie, nawet gdyby były majowe przymrozki...
Bób się strasznie ociąga, już 21wszy kwietnia, a jego nie widać! Rozgrzebałam skrzynki gdzie go posiałam, rośnie.. tylko strasznie powoli
uff