Chociaż dawno mnie tu nie było, to nie znaczy, że na stałe zniknęłam z Ogrodowiska i porzuciłam myśli o stworzeniu swojego wymarzonego ogrodu.
Zima nie odpuszcza, ale nic w tym dziwnego... w końcu mamy luty...
A ja tęsknię za wiosną, ciepłem, zielenią...
Chciałabym już pić poranną kawę na tarasie, a potem zakasać rękawy, założyć kalosze, chwycić narzędzia i z radością przystąpić do pracy. Ale na to jeszcze muszę poczekać

Tymczasem powstają kolejne rysunki, plany...
... a wiosnę przywołuję, rozstawiając w całym domu wiosenne kwiaty

Może "czary" pomogą i wiosna przyjdzie tak szybko, jak to tylko możliwe