och szaleńcy szaleńcy, ładna i donica i trzmielina Jotku)

Podziwiam Twoją glicynię, chciałabym mieć taki okaz )) Może w ty roku uda mi się ją nabyć, na razie to mam okaz złotokapu

też piękny Aniu)

Szybko rośnie, jednej zimy tak go zające objadły, że mąż musiał wszystkie konary przyciąć nad ziemią i tak pięknie odrósł

Dobrze, że moją glicynię mam chociaż na zdjęciu
2 tygodnie temu mój (już nie kochany) M. uciachał ją całkowicie, żeby naprawić daszek tarasu
Były półciche dni tzn. ja milczałam ze złości, a M. powtarzał, że ona wypuści i będzie jeszcze ładniejsza...
Po co On sobie kupił tę piłę elektryczną !!!

Jolu,będzie ładnie,daszek naprawiony,glicynia odbije,a ciche dni zostaw na inną okazję,nie wiosenną.Szkoda nie taka duża może.Ciesz się,że mąż sobie ręki nie uciachał,jak balansował z tą piłą na daszku.....

hanka_andrus napisał(a)

Jolu,będzie ładnie,daszek naprawiony,glicynia odbije,a ciche dni zostaw na inną okazję,nie wiosenną.Szkoda nie taka duża może.Ciesz się,że mąż sobie ręki nie uciachał,jak balansował z tą piłą na daszku.....

Daszek dopiero w planach do naprawy, ciche dni to już przeszłość
Powinna puścić od dołu, bo sobie zawsze nieźle poczynała, a jak nie ... to przynajmniej sąsiedzi nie będą już nam zazdrościć tego błękitnego nieba w majowe dni

To mamy podobnych mężów, mój też kupił sobie piłę i ciacha, a jesienią to wyciął mi piękny wiciokrzew co rozpościerał się na wierzbie, bo musiał zrobić miejsce dla garażu, też były nerwy, mocne słowa itd, ale widzę, że odbija może coś z niego będzie

Dobrze, że pozostały mi fotki

Aniu, mój nisko przyciety wiciokrzew odbił i jeszcze piękniej kwitnie Twojemu też tego życzę

Mam taką nadzieję lubię jak kwitną i pachną ))