Tak Marzenko, prawie wszystkie róże i klematisy dostały tej wiosny nowe podpory. Czekamy z M. aż się odwdzięczą. Pochwale się jak tylko zaczną kwitnąć A pączków już trochę jest.
Tak ten łuk zielony to moja kiwi - wzbudza spore zainteresowanie, bo wśród moich znajomych tylka ja mam taką
Ale narozrabiałam , ale naprawdę podobny do Joli myślałam,że brat, bo męża pamiętam ze spotkania u mnie sorki dziewczyny, na przeprosiny spotkaniowy Chopin
Witaj Jolu,miło było cię poznać.
Mam pytanie odnośnie jagody kamczackiej,bo zrobiłam trzecie podejście do niej.W ubiegłym roku kupiłam ostratni krzaczek w biedronce,teraz okazało się,że to nie jagoda,więc kupiłam /też był ostatni/w brico,a w biedronce dokupiłam w tym roku nastepny i na opakowaniu piszą,żeby sadzić przy pergolach,altanach,trejażach.Czy to bedzie pnącze czy stabilny krzak,bo nic już z tego nie pojmuję?
Witaj Jolu,miło było cię poznać.
Mam pytanie odnośnie jagody kamczackiej,bo zrobiłam trzecie podejście do niej.W ubiegłym roku kupiłam ostratni krzaczek w biedronce,teraz okazało się,że to nie jagoda,więc kupiłam /też był ostatni/w brico,a w biedronce dokupiłam w tym roku nastepny i na opakowaniu piszą,żeby sadzić przy pergolach,altanach,trejażach.Czy to bedzie pnącze czy stabilny krzak,bo nic już z tego nie pojmuję?
Małgosiu, wielkim ekspertem to ja nie jestem
Mam od ładnych kilku lat 3 krzaki jagody kamczackiej. Kupione jako maluchy (2 pędy po około 20-30 cm) są w tej chwili "krzaczorami" mojej wysokości. Bardzo stabilne dobrze rozrośnięte, nie wymagają żadnych podpór. Nie spotkałam formy pnącej. Nie mają żadnych specjalnych wymagań. Na wiosnę wycinam najniższe gałązki, bo pod ciężarem owoców kładą się na ziemię. Jeden z krzaków jest w półcieniu i owoce ma zawsze kwaśniejsze od pozostałych, więc polecam posadzić w słońcu. Wczoraj byłam z wnukami na działce i jeden z nich znalazł już dojrzałą jagódkę.
Może dziś uda mi się zrobić zdjęcie całych krzewów.
A tak a pro pos etykiet, to nieraz spotkałam na nich głupoty. Jako młoda dziewczyna kupiłam sobie kostium plażowy bikini i pisało, żeby po praniu powiesić na wieszaku uważając na kołnierzyk Gdzie tam był kołnierzyk do dziś nie wiem