Trzeba jakoś ten zmrok rozjaśnć

Już u Asc napisałam.
Szaliczki na słoik i kosmiczna jazda

Martek napisał(a)

Już u Asc napisałam.
Szaliczki na słoik i kosmiczna jazda

Zawsze to jakiś znak dla kosmitów

jotka napisał(a)

Trzeba jakoś ten zmrok rozjaśnć

Jesteś bardzo pomysłowa świetne rozwiązanie dobry sposób na chandrę

Wałek cudniasty i na pewno bardzo poręczny

jotka napisał(a)



Miłego wałkowania.Mnie to najbardziej denerwuje.Lepienie to pestka!
Buziam.

A ja od kiedy mam mały wałeczek to wałkowanie nie jest takie uciążliwe Zresztą moja technologia jest trochę inna niz tradycyjna,. Nie rozwałkowuję dużych placków, tylko robię jak na zdjęciu poniżej

ale wałaeczek!! musze taki kupic koniecznie! nie będę musiała prosić M ,żeby wałkował. Sama sobie poradzę.
Dla wyjaśnienia ;nie wałkuje bo nadgarstki chorea nie z lenia
Jolu a gdzie Ty nabyłaś swój? Byłam w sobote w Ikei i nie widziałam.jakaś inna sieciówka?
Jolu dopiero od dwóch lat robię też ruskie w Wigilię .Bardzo moim domownikom to przypasowało
kapusta grzyby musowo a ruskie dodatkowo w tej samej ilości

A ja na ostatnią chwilę z tymi pierogami. Nie bardzo lubię je robić. No cóż, tę niechęć przełamać muszę i ... do roboty!

Z farszem grzybowym pewnie tylko zrobię

Nawiało do mnie tego Twojego śniegu. Łopata przygotowana na rano do wachlowania. Liczę dni do świąt, bo wracam do pracy po Nowym Roku.

Też się o takie cudo pytam.....ale będę szukać sama również..... Może w zarubieżach gdzieś nabyłaś? To u nas będzie trudnej znaleźć.Ale mam wałeczek po wnusi.....muszę go tylko odkopać z mateklosów w piwnicy.