Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogród - co dalej?

Mój ogród - co dalej?

Zuza 15:47, 05 lip 2012


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 267
Ewciu jakie masz piękne kulki bukszpanowe!! A lawenda mi zapachniała przez komputer!!
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/1564-poczatkujaca-ogrodniczka-i-jej-milion-pytan-i-rozterek bardzo, bardzo proszę Was o pomoc :-)
Domi 16:32, 05 lip 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
ewaglen napisał(a)
Dominiko, zdjęcia moich bukszpanów dla Ciebie. One u mnie rosna bez pomysłu na tej rabacie. Napewno to miejsce wymaga zmian ale teraz nie mam do tego głowy. Moje meble kuchenne do ponownej rozbiórki. Jestem po 6 tygodniach w punkcie wyjścia. To dla mnie bardzo trudne do zaakceptowania.




Jeśli chcesz te kulki powiększyć, to bym ich teraz całych nie cięła tylko ew. wystające pojedyncze pędy. Moim zdaniem wyglądają ok. A remonty bywają faktycznie frustrujące. Nosek do góry Ewo! My z M. będziemy odwlekać odświeżenie domu ile się tylko da, bo zawsze są jakieś szkody. Jak do nas przyszli panowie poprawic balkon, obili okno. Jak inni przyszli montować rolety, uszkodzili podłogę. I tak jest zawsze: krok do przodu, dwa do tyłu.
____________________
Dominika - Ogród Dominiki
Borbetka 16:41, 05 lip 2012


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Kulki posadź co 1,5m, a z tą kuchnią to bardzo współczuję.
____________________
borówcowy wizytowka
ewaglen 00:05, 06 lip 2012


Dołączył: 31 sie 2011
Posty: 719
No tak, dokładnie tak. Jeden krok do przodu, dwa do tyłu. Teraz szukam fachowca, który poprawi "dzieło" poprzedniego. I jak tu się nie bać? Ja mam taką traumę, gdy tzw. fachowcy nawiedzają mój dom....Zamiast się cieszyć nowym, to patrzy na brakoróbstwo za własne pieniądze.
____________________
Mój ogród - co dalej?
Borbetka 19:47, 06 lip 2012


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Ja tego nie rozumiem ... sama zabiegam o klientów, staram się jak mogę i tak średnio, a fachowcy mają po prostu kolejkę, robią fochy i partaczą robotę. Nic tylko być polskim hydraulikiem czy kłaść kafelki.
____________________
borówcowy wizytowka
ewaglen 18:49, 07 lip 2012


Dołączył: 31 sie 2011
Posty: 719
Borbetka napisał(a)
Ja tego nie rozumiem ... sama zabiegam o klientów, staram się jak mogę i tak średnio, a fachowcy mają po prostu kolejkę, robią fochy i partaczą robotę. Nic tylko być polskim hydraulikiem czy kłaść kafelki.
____________________
Mój ogród - co dalej?
ewaglen 19:06, 07 lip 2012


Dołączył: 31 sie 2011
Posty: 719
Ja też mimo starań, nie mogę pojąć tego fenomenu. Facet twierdzi, że 20 lat pracuje i całe życie tak robił i nikt się nie bulwersował. To znaczy, że ludzie dla świętego spokoju płacą za byle jaką robotę, albo nie widzą brakoróbstwa. W ten sposób facet nie musi nic zmieniać. Po co więc się wysilać? Wyobraźcie sobie, że przyszedł na montaż bez poziomicy. I miał pecha, bo w naszym domu było kilka...
Powiedzcie kochani, czy u Was też takie zawrotne ceny są na meble kuchenne na miarę? Ja rozumiem, że na cenę składa się wyposażenie (szafki cargo, kosze do narożników, szuflady na oryginalnych prowadnicach Bluma) ale u nas relacje między zamówionym materiałem, a robocizną są 1:1. W praktyce wygląda to przykładowo tak, że 10 tysięcy się płaci za materiały, a drugie 10 tysięcy za robociznę. Robocizna to 3 dni przygotowanie mebli plus 3 dni montaż pod wskazanym adresem. Razem 6 dni roboczych. Nawet gdyby to było 10 dni roboczych lub więcej, to i tak za dużo. Mój "fachowiec" siedział 6 tygodni, ale wszystko trzeba demontować, więc za rozbiórkę jeszcze trzeba płacić temu, który przyjdzie poprawiać.
____________________
Mój ogród - co dalej?
marie 00:56, 15 sie 2012


Dołączył: 15 sie 2012
Posty: 11
Witam wszystkich
Próbowałam dzisiaj znaleźć jakieś ogrodowe inspiracje i przypadkiem trafiłam na forum Ogrodowiska, a tu wszyscy wydajecie mi sie starymi znajomymi. Wszyscy zakręceni na punkcie ogrodów- wreszcie ktoś mnie zrozumie. Moja rodzinka kręci tylko z pobłażaniem głową, kiedy wpadam do domu z kolejnymi roślinami i zaczynam ogrodowe "przemeblowanie", które nigdy się nie kończy, bo zawsze coś można zrobić inaczej
A teraz jeszcze trafiłam na ogród Ewy i zachorowałam. Tak wszystko pięknie zaplanowane i wykonane. Ja jestem ciągle na etapie walki. Jutro zrobię zdjęcia i może mi coś podpowiecie.
Niecierpliwie czekam na komentarze
A teraz życzę spokojnej nocy.
Marie
____________________
Marie- 300 m2 szczęścia- ogród Marie
Borbetka 11:14, 16 sie 2012


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
O, jesteś Ewo znowu. Cieszę się i czytam, że temat kuchni "na tapecie". Trzymam kciuki!
____________________
borówcowy wizytowka
ewaglen 22:38, 18 sie 2012


Dołączył: 31 sie 2011
Posty: 719
Witajcie,Marie, Borbetko
Marie, wewnętrzna walka i mieszane uczucia to moja specjalność, więc rozumiem. Biegnę zobaczyć Twój ogródek,,,
Borbetko, z moja kuchnią to niekończąca się historia. Jestem w punkcie wyjścia i już mi na niej nie zależy...
____________________
Mój ogród - co dalej?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies