Ojej Agatko no taki widok na początku zawsze przykry, ale jesień przyszła i niestety zawsze się to tym kończy

Ja sobie też to staram jakoś tłumaczyć, bo tez mi zawsze bardzo przykro jak przymrozek zetnie ostatnie kwitnące kwiaty

Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że wprawdzie u mnie nie mróz, ale moja własna mama załatwiła mi jeszcze pięknie kwitnące w ogrodzie hortensje bukietowe

- Zachciało się jej je mieć w wazonie.......... Dzisiaj wychodzę rano patrzę a tam największe kwiatostany ścięte..... No co zrobić - przecież nie zabiję za to hahahahhahahhahaha