W zasadzie to mogłabym zamknąć sezon ogrodowy. Przymrozek zrobił swoje i niektóre rośliny wyglądają koszmarnie.
Najbardziej ucierpiały hortensje ogrodowe, krzewuszki, hibiskusy i magnolie.

Ogroďówki są mega nieodporne - i kwiaty i liście.

Ojej, ale przykry widok . Jesień... tylko dlaczego nie polska-złota?

Hortensje bukietowe zbrązowiały wszystkie.



Młode przyrosty klonów palmowych też dostały a najbardziej judaszowiec ale tego to się spodziewałam bo on ma bardzo delikatne liście.

Ale żeby nie było tak depresyjnie to np. powojnik nic sobie nie robi z przymrozków .



Podobnie jak żurawki:

Ambrowiec i miłorząb też całkiem dobrze wyglądają.




Katalpa sasiadów zrzuciła wszystkie liście. Część na moją stronę .

Azalie, kaliny, borówki, trawki, przetaczniki czy wrzosy to w nosie mają minusy .

Witaj

Agatko , czy masz agrowłokninę pod korą ?

mrokasia napisał(a)

Ojej, ale przykry widok . Jesień... tylko dlaczego nie polska-złota?

Złota polska u mnie się szybko skończyła .
A myślałam że jeszcze nacieszę się trochę ogrodem zwłaszcza że niektóre rośliny dopiero zaczęły się ładnie jesiennie przebarwiać.

Ania111 napisał(a)

Witaj

Agatko , czy masz agrowłokninę pod korą ?

Na początku ogrodu dawałam agrowłokninę potem przy przeróbkach i tworzeniu nowych rabat już nie. Więc w niektórych miejscach jeszcze jest. Ale jak ją kładłam to wycinałam duże kółka na rośliny bo chodziło mi głównie o miejsca pomiędzy roślinami ponieważ nie sadziłam na gęsto.
Na skarpę też już nie dawałam agro. Odchwaszczam i już. Jeszcze mi się chce .

Ps. Do agrowłokniny podchodzę zdroworozsądkowo. Nawiasem mówiąc w jednym z ostatnich odcinków "Mai w ogrodzie" pokazywano ogród, w którym wszechobecna była gruba agrotkanina .