Aniu ja mam jeszcze masę roboty przed sobą nim przygotuje ogród do nowego sezonu, ale żeby ubywało trzeba robić więc jak pogoda i czas pozwala robię ile się da
Sylwia, za przesyłkę z góry dziękuję
Napisz proszę jakie masz doświadczenia z tymi marketowymi roślinami - nie nasionkowymi, a kłączowatymi Jakoś nie mogę się do nich przekonać, mam wrażenie, że tam jest mieszanka ziemi z torfem i jakiś suszek, z którego nic nie będzie
Bo czasem tak się zdarza, ale ja jak kupuje zawsze przeglądam kilka opakowań rośliny, którą chcę kupić, potrząsam aż mi torf spadnie w jedną stronę woreczka a roślina zostaje w palcach w drugiej i oglądam czy widać coś żywego. Jeśli widać w każdej oglądanej to wybieram najmocniejszą i może raz w przeciągu 6 lat coś mi nie wzeszło