sylwia_slomczewska napisał(a)
Z mal=uszkiem na drugi dzień było jeszcze ciekawiej bo mama sobie gdzieś poszła bo ludzi za dużo, sąsiad u siebie kosił w polach ciągniki, a maluch został i beczał. Jak szłam do góry ogrodu to nagle się okazało, że on idzie do mnie, nie czuł zapachu bo niosło od niego do mnie, ale widział ruch i myślał chyba, że mama, a ja się modliłam by nie przelazł przez siatkę bo co wtedy? Trzeba by go odnieść za płot, a to zapach człowieka zostanie i mama może nie karmić, co wtedy
Ale fotki mu zrobiłam superowe
Ale Ci sie trafila gratka, nie pierwszy raz zreszta
Slicznosci.
Oczko tez fajne w nowej odslonie, nie wspominajac o nowej rabacie we wzorki.
Jest na co czekac
____________________
Poppy, czyli
oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh