Oj jakie to przykre,tyle roślin mróz zniszczył,tak się człowiek cieszy z każdego nowego listka czy kwiatuszka a tu masz....
U mnie było o wiele cieplej, a patrz może ze 20 km od Ciebie,ja mieszkam na górce może dlatego,sama nie wiem.Szkoda bardzo,ja wszystkie hotrtki ogrodowe,funkie i młodego klona palmowego przykryłam czym popadnie, najczęściej bluzami i kurtkami,też się bałam.
Miejmy nadzieję że chociaż część odbije,trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie
Oj ciężki rok nam się zapowiada