Dziękuję Ci dobra kobieto. Myślałam ,że na razie nie będziesz mieć głowy i siły na takie relacje, a tu proszę...
Kwaśno potraktowałaś te piwonie , poprzednie też tak sadziłaś? Bo mówią ,że one lubią tak lekko kwaśno do obojętnego...
Obornik koński mam granulowany , a drugi taki z jesieni, mało jeszcze przerobiony. Chyba za świeży, może popalić?
Doszłam do wniosku ,że tam gdzie chciałam je posadzić będą mieć za ciasno , toteż dostaną nową miejscówkę pod jabłonką. Nawet już mąż przekopał, na razie ziemia macierzysta wymieszana z kompostem i obornikiem krowim( lepiej przekompostowany od mojego końskiego). Dodaję też mączkę w tym wypadku zastanawiam się , lepiej bazaltową, czy granitową?
Co do siewek- patrząc na cynie aż trudno uwierzyć ,że zdążą zakwitnąć. W tamtym roku mi się udały teraz też jeszcze mikrusy. Zobaczymy