Ula zrobię chętnie, ale musisz poczekać kilka sezonów bo one dopiero tej wiosny z kapersa sadzone więc mają po trzy listki i jednym kwiatku na razie i bulwka jedna nie ma z czego uciąć. Te liliowce takie wyfikane to mam dowpiero max dwa sezony( sporo w tym roku wiosna sadzone), a jak kupowałam od razu były dzielone na pojedyncze, potrzebują czasu by zacząć przyrastać w kępy i puszczać do podziału
Tak liliowce świetnie mi się sprawdziły na terenie zalewanymWacław ma na brzegu stawu i też świetne
Tych dużych nie chcę bo mam, inne też mam dzięki Bogdzi.
Zbieram tylko jasno żółte niewysokie do mojej rabaty. Chyba będzie jednokolorystyczna podsadzona z jednej strony bodziszkiem od Ciebie (kwitnącym na fioletowo), w środku trawy i z tyłu hosty (które notorycznie będą zjadały ślimaki).
Wiesz że poczekam, cierpliwa jestem. Dzięki Niech Ci się rozrosną. Moje będe dzieliła bo mają ze 3 sezony a i tak nie wiem czy wystarczą na rabatę. Najwyżej początkowo będzie bardzo wąska. Lecę oglądnąć sobie jeszcze Wojsławice
Też zrobiłyśmy z mamą (u niej) taką rabatę z tych pomarańczowych liliowców. Jak kwitnie wygląda super, a poza kwitnieniem jest praktycznie bezobsługowa. Jeszcze przed są posadzone rudbekie, więc zasłaniają liliowcom liście, które trochę brzydną potem.
U mnie znowu pada. Nic przez to zrobić nie mogę, za to chwasty rosną jak szalone.
Werbena hastata od ciebie rozrosła się i pięknie kwitnie. Muszę sobie sadzonek z niej narobić.
W ogrodzie wszystko ci rośnie jak na drożdżach, wliczając chwasty niestety. Ale i tak chyba lepiej plewić niż podlewać ciągle.
Fajny pomysł z ta rudbekią Choć ja akurat lubię te przebarwiające się na żółto liście liliowców jesieniąU nas też pada od rana praktycznie, ale też wiało więc się przywściekłam, ubrałam pelerynę i poszłam plewić Tym sposobem choć w podwórku czyściej się zrobiło, najgorsze obtarganeNa poniedziałek mam plan trzy rabaty plewić w tym żyrafę koniecznie.
Hastata u mnie Gosiu nie zimuje, nasionka zbierz lub pozwól się wysiać to sama się pojawić powinna