Dziś miałam dzień wybitnie nie ogrodowy, ale za to przy okazji poczyniłam zakupy nie spożywcze
I mam balkonik skończony, a i roślinne się wyżyłam
Nowe roślinki na balkonie jeszcze nie posadzone ale już mi się podoba

I widoczki ogólne całkiem przyjemne i zmiana koloru nie będzie na szafirowo fioletowo

Matę do zasłonięcia klimy też już mam, ale dopiero w wolnej chwili dotnę



Nawet Emusiowi się podoba

Sylwia, lubię spacerować po Twoim ogrodzie

Miło mi bardzo, zapraszam częściej

Jest klimacik

Dzień nie ogrodowy, ale z roślinami!

Ja z donicami wiecznie mam problem. Nic mi w nich nie chce ładnie rosnąć.
I albo mam za mokro, albo za sucho
Przy drzwiach mam za mało słońca, na tarasie za dużo

Chyba wrócę do sztucznych bukszpanów. Hahahahaha!

No chyba, że coś poradzisz?

Już ja przez,ez osiem lat na balkonie cuda miałam o rodków i róż na pniu po tulipany, irysy i lilie, clematisy, surfinia, nawet dwie tuje szmaragd, ale ubiegłe dwa sezony i temperatury jakie osiągał balkon załatwiły wszystko teraz się usiłuję polubić z lawendą i trawami. Trawy o ile mam swoje ulubione o tyle lawendą do mnie u mnie nie gada. I żeby nie było ona mnie też musi nie lubieć bo już druga sadzonka pada, więdnie po prostu nie wiem czy to grzyb czy za mokro ma przy tych deszczach. Ziemię z perlitem piaskiem i osmocote wymieszała jedne ok a dwie zdychają. A miały kwitnąć w lecie , 10 sztuka tylko dwie wypuszczają kwiatki reszta jak zaklęta stoi, a te co kupiłam z pączkami też nie zakwitną bo pączki zbrązowiała i zasychają. Więc może i Ty mi co doradzisz?

No, super klimacik, szczególnie wieczorem. Śliczne te lampeczki.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Już ja przez,ez osiem lat na balkonie cuda miałam o rodków i róż na pniu po tulipany, irysy i lilie, clematisy, surfinia, nawet dwie tuje szmaragd, ale ubiegłe dwa sezony i temperatury jakie osiągał balkon załatwiły wszystko teraz się usiłuję polubić z lawendą i trawami. Trawy o ile mam swoje ulubione o tyle lawendą do mnie u mnie nie gada. I żeby nie było ona mnie też musi nie lubieć bo już druga sadzonka pada, więdnie po prostu nie wiem czy to grzyb czy za mokro ma przy tych deszczach. Ziemię z perlitem piaskiem i osmocote wymieszała jedne ok a dwie zdychają. A miały kwitnąć w lecie , 10 sztuka tylko dwie wypuszczają kwiatki reszta jak zaklęta stoi, a te co kupiłam z pączkami też nie zakwitną bo pączki zbrązowiała i zasychają. Więc może i Ty mi co doradzisz?

Ja nie pomogę, bo na tarasie mam cień, a żeby się nie męczyć kupiłam fejki z Ikea ( plastikowe roślinki), a do tego komarzyce ( już nie plastikowe), po sezonie wywalam na kompost
Kiedyś miałam chyba dalie w donicach to jakaś szarańcza przyleciała i mi je załatwiła

Prócz balkonowych kupiliśmy i ogrodowo
Dwa krzesła/ fotele ogrodowe w innym stylu niestety, za to może dłużej będą na miejsce tych co załatwiła powódź
Stół i dwie ławy jako całość do szałasu bo tamte 30 letnie już w rozsypce
Hamak na miejsce tego wiosną potarganego

Matę wiklinową do owinięcia niebieskiej beczki na wodę
Kotwy i słupki na kojec dla Psicy na ogrodzie też musi mieć gdzie mieszkaća nie koczować przy studni jak Pancia zajęta roślinami. A ona uwielbia z nami do ogrodu chodzić tylko ja nie zawsze mam tam dla Niej czas, tak będzie dobrze dla Niej i dla nas

No i nasiona na odtworzenie łąk po powodzi