i to nie jednej, a czterem, bo rodzice z dziećmi przyleciały do wodopoju i bardzo były nie zadowolone, że się kręcimy koło wody, darły się na nas jak nie wiem
nie tylko one były nie zadowolone bo jak wody już nie było to gołębie grzywacze bardzo zdenerwowane podlatywały do nas, choć normalnie unikają kontaktu, fotki brak bo aparat był poza zasięgiem.
ale nie tylko ptaki piją, masowo przylatywały owady w tym bardzo dużo pszczół i ważki
no nic to oczko musi być choćby dla mieszkańców ogrodu....