Sylwia, ja nie wiem skąd Wy bierzecie tyle siły. I czasu! Przecież praca, w tych tempeaturach człowiek pada, a Wy jeszcze taki kawał obrabiacie... szacunek!!!
Emuś dziś ma w planach koszenie granicy, ja nic nie robię choć powinnam posadzić liliowca, którego od sąsiadki dostałam, ale muszę też odgruzować dom bo byśmy zarośli całkiem przez ogród, więc dziś romans z żelazkiem mam i z garami bo ogóreczki trzeba kisić jak urosły
Ale wczoraj był dzień mocno ogrodowy i mimo komarów( okupiona bąblami)posadziłam na dolnej półce rowu tojeści rozesłanej dużo, a w ażurach mojej dąbrówki z donicy w podwórku. Jak się przyjmą powinno fajnie być. Niebieski z różem floksów zagra wiosną, potem liliowce z tojeścią też jeszcze zostało posadzić liliowców i host na wyższym brzegu w drugim rzędzie, ale jeszcze nie kupione liliowce, bo hosty mam i jak będziemy przesadzać pod budowę kojca to właśnie tam dosadzę
Ja podziwiam, bo jeszcze forum ogarniasz.
Dziękuję za pamiątkowe zdjęcie. Roślinki z korzonkiem posadzone, a obcięte zielone rozmnażam w doniczkach. Jak się uda to będzie już coś widać.
U nas gorąco, też w tym roku jakaś niemoc mnie dopadła. Przez brak ruchu kondycja gorsza.
Jutro ma padać i dobrze, bo z wierzchu już taka skorupa się zrobiła i ciężko się robi cokolwiek.
Gosia u nas też duchota straszna, ale po południu powiało troszkę, w nocy i nad ranem popadało ciut i dobrze bo podlało może to co wczoraj posadziłam w rowieKondycja z roku na rok słabnie, ja już widzęforum nie ogarniam, zaglądam nie zawsze piszę, za dużo mam zaznaczonych wątków do odwiedzania, ale co ja poradzę jak mi się tyle ogrodów podoba
Mirellka ja lałam gnojówkę z pokrzyw i na początku azofoskę wiosną dawałam, ale od dwóch sezonów chyba sypie po troszku Yara Mila Complex bo u nas rolnicy bardzo ją sobie chwalą. Ale ja dosłownie odrobinkę i nie całościowo tylko pod konkretne rośliny na starcie wiosną, potem już nie dodaję nic oprócz gnojówki i jesienią popiołu.