Kasiu pierwszy rok go okryłam i stracił wszystkie listki, a wiosną puszczał nowe. A ostatniej nie okryłam i całą zimę był w listeczkach więc chyba daje radę tyle ,z ę ostatniej zimy największy mróz mieliśmy -6 stopni, nie wiem co by było gdyby spadło niżej
Czyli sprawdza się jak u mnie, lepiej nie okrywać bo większa szkoda, jedynie ziemię dookoła liściami lub igłami obsypać. Dzięki, ja tez chyba go mam i to w donicy, myślałam że ostrokrzew ale chyba to jednak osnmantus. Wkleisz fotke swojego?