ale pogoda nie współpracowała i wieczór spędziłam przy sztaludze po raz pierwszy od 8 lat na zamówienie syna( niestety ręka i oko już nie te- masakra jak przez te parę lat człowiek się posypał)

Fotki u mnie

Nie widziałam Twoich wcześniejszych prac, ale do tej nie mam żadnych uwag. Mi się podoba
A można gdzieś zobaczyć jakieś Twoje „dawne” obrazy?

Jak plecy? Lepiej już?

Znów jestem pod wrażeniem Waszej pracy i staranności w tym, co robicie .
Kompost piękny.
Muszę w tym roku swój wykorzystać, trzyletni, więc może być podobny do Twojego .

Zapomniałam napisać (bo u Ciebie zawsze się dużo dzieje ), że ptaszorki są świetne
Udało Ci się spróbować kaczego jajka?

Sylwia! Jesteś niesamowita. Znowu zaskakujesz. Tu ogród, tam ptaszki, a teraz jeszcze malowanie. Jesteś po prostu wszechstronnie utalentowana. Super!

Ja z malowania jestem samouk, jak dzieci były małe i chorowały, byłam uziemiona z nimi w domu blisko pół roku prawie co rok. Z nudów z nimi malować zaczęłam i tak sobie czasem maluję. Kiedyś dużo, ale teraz w ogrodzie się realizuję twórczo i czasu mało. Większość prac sprzedałam dawno, w domu mam dosłownie trzy swoje malunki On jak dostanie ramę to zyska na wyglądzie jeszcze, ale to nadal nie do końca to co dawniej
w moim pierwszym wątku pokazywałam kiedyś na początku chyba swoje prace