Nie wiem czy z tych planów coś wyjdzie bo deszczem u nas straszą a i teraz pada i do tego prąd wyłączyli... Ciekawe na jak długo bo mnie się nie chce spać, a do świeczki nie da się czytać
Super z tej perspektywy. Wcale nie przeszkadza do stylu ogrodu to odeskowanie warzywnika. Ładnie się wszystko razem skomponowało. Fajnie wygląda takie surowe drewno, ale zabezpieczcie, żeby na dłużej przetrwało.
Kompostownik za jakiś czas znów trzeba będzie powiększyć Przy tak dużej ilości rozrastających się roślin "złota" będzie więcej
Fajna pogoda szykuje się na najbliższe dni, w środę będzie wygrzewanie
Ja myślę jak się zmusić do spania...
W środę lecę z wycinką dalej, ale mam nadzieję, że jutro też coś się uda. Dziś padało, bałam się ciąć, za to pościągałam wszystkie szmatki i siatki z drzewek i znikły pomarańcze
Zostały tylko na dorenbosach bo jeszcze cienkie patyki mają, pewnie że dwa lata mus jeszcze potrzymać żeby zająć nie zagroził
Ja im jeszcze czas daję jeszcze przymrozki nocne mogą być. Myślę końcem kwietnia może...One jeszcze nie ruszają więc nie ma obawy, a ruszać będzie ze środka każdej rozety więc najwyżej dookoła się wytnie gdyby było za późno. Usuwam tylko to co suche, brązowe przy cięciu
Już jakby Jej nic nie było, wczoraj wet był w pobliżu i podjechał do Niej zajrzeć, martwił się, ale już było w miarę dobrze, jutro wieczorem dostaje drugą dawkę leków i powinno być ok tylko co było przyczyną gorączki pozostało niewiadomą
Juzia u nas kleszcze tylko w lesie i to latem bardziej zimą nie ma. Psica zakropelkowana przeciw kleszczom nim gdzieś zaczynamy spacerować w terenie bo po co ryzykować. Więc kleszcza raczej pod uwagę nie brałam. W polach kleszczy nie ma bo rolnicy taką ilość chemii insektobójczej stosują, że aż strach. U nas w ogrodzie nigdy kleszcza nie złapaliśmy, nie ma ich pewnie bo by kota przyniosła, wszędzie łazi. Z 7 lat temu jak rolnicy ugorowali większość pól kleszcze były w trawach, ale jak Unia przestała do ugorów tyle dopłacać to już ich nie ma bo uprawione i opryskane.