Sylwia! 1000!!!?
Ilość powala mnie na kolana
Ja posadziłem dwa nowe ciemierniki i pikowałem niezapominajki.
No, ale efekty u Ciebie i u mnie widać od razu
Ale wiesz ja to takie maluszki sadzonkowe sadzę, a Ty wypasione drzewka
Ola ile ona u mnie? Sprawdzę...... Nie mam wpisanej z datą, ale jest wcześniej niż klon od Madzi i inna jabłonka, czyli sadzona chyba w 2016 roku. Jako pojedynczy patyczek do połowy uda. Tnę ją co wiosnę od początku mocno celem zagęszczenia korony, dopiero w tym roku nie cięta. Royality sadzona rok wcześniej tak mi się wydaje( prawie na pewno) i tak samo traktowana.
Edytka przywrotnik nad rowem, w tej masie zieleni liliowców słabo go będzie na zdjęciach widać, a iryska variegatę w liliowcowej z kapliczką
Przywrotniki na tych brzegach
( zdjęcia z przed dosadzanek)
a iryski tu porozdzielałam
Wacław na efekty mojego obecnego dosadzania to trzeba poczekać pewnie ze dwa lata Maluszki, niektóre po kilka cm, głównie w łące, z własnych podziałów, własnych wysiewów inspektowych i te co dostałam od Dziewczyn z forum Plus mieczyki pierwiosnki.
Karola śmiałam się do Ema, że gdybyście widzieli jak ja to sadzę.... było tak mokro, że norami kretów i nornic strumyki płynęły, ziemia mlaskała i chlupała nawet jak się człowiek nie ruszał, był moment, że się zastanawiałam co za zwierzę wydaje takie dźwięki Robiłam wbijałam łopatkę w ziemię, rozchylałam brzegi na boki wkładałam korzonki i zaciskałam brzegi, dosłownie wklejałam w ten klajster rośliny
A to wszystko stojąc na palcach by nie zdeptać tego co już rośnie i wschodzi
I tak przez prawie dwa miesiące codziennie po trochę. W przerwach między przycinaniem roślin. A jesienią było prawie identycznie, od października do końca listopada sadziłam, narcyzy już zakwitły, opłaciło się
Jeśliby się przyjęło choć jedna trzecia z tego to będę zadowolona, ale Bogiem a prawdą to dla oczekiwanego efektu powinnam posadzić z 5 razy tyle jeszcze
Moja łąka ma pewnie ok 6/7 arów