Wszystkim bardzo dziękuję za tyle miłych słów i gratulacje
Z tym czasem na ogród różnie bywa, z pogodą również, ale dzisiaj udało mi się wyrwać kilka godzin dla ogrodu i wycięłam rabatę z dmuchawcem i koło wiatraka( który po ostatniej wichurze przestał istnieć), wycięłam też floksy koło bacówki( która nawet istnieć nie zaczęła i w sytuacji obecnej gdy remont domu wskoczył to nie wiem czy zdąży jeszcze powstać....może po remoncie dopiero)wszystkie posprzątane rabaty plus warzywnik obsypałam mączką bazaltową, poszło całe 20 kg, przydałoby się drugie tyle

Może za rok obsypię drugą część ogrodu

W inspekcie posiałam rzodkiewkę, sałatę lodową, koperek i szpinak...i kobeę, której nasiona Emuś mi sprezentował ( nie pamiętam z jakiej okazji, ale cicho sza

może nie przeczyta

)
Plus oczywiście ogarnianie ptaszarni, psiaków i kociaków

I zjadłam całe dwa pączusie, ale może spaliłam te kalorie