Sylwuś, ależ Ci ten ogród szybko rośnie, jak na sterydach. Każdy zakątek uroczy, zachwycający. Masz jedną szczególną perełkę w ogrodzie - to ten cudny piesio
Pozdrawiam
Pieski są dwa cudne.
Ja też latam z konewkami i podlewam przynajmniej to co w tym roku posadzone. Jakoś te wiosny mało sprzyjające pracom wiosennym. Przy takich temperaturach i suszy lepiej wstrzymać się z przesadzaniem niestety.
Kobieto jak nie zapomnę to przy zmianie wody cyknę O tej porze brak mi już sił na cokolwiek
Jeśli mam czym zawsze się podzielęCieszy mnie, że nie masz mi za złe. Ale zabij wysiać nasion z torebek nie zdążyłam nie miałam żywcem kiedy bo stale podlewam, a jak docieram do ogrodu to nie wiem za co najpierw się łapać, ciąć podlewać czy plewić, wszystko pilne. Może i dobrze bo nie byłabym w stanie dopilnować tych wysiewów przy takiej pogodzie....
Mimo szczerych chęci jak widać nie ze wszystkim dajemy radę
To prawda, tak się cieszyłam ubiegłej go roku, ze wykorzystałam pogodę na sadzenie w łące, w tym roku niestety sporo roślin przez ta suszę nie daje rady, a te co dają są o połowę niższe niż powinny być. Latam z wodą i wyczyniam wygibasy i dziwne tańce po łące by nie zdeptać tego co rośnie, a podlać to co wymaga ratunku, wszystkiego nie jestem w stanie odszukać, ale co widzę to podlewam.
Lotosy z siewu!? Nowa przygoda się zapowiada. Widywałam lotosy w Bolestraszycach, one jednak poza moim zasięgiem Śliczne fotki majowe Nadzieja, że ten rok będzie u Was spokojniejszy
Z siewu Kasia Bawarka ma moc zarażania roślinamiNie wiem czy się łudzę jeszcze, że ten rok będzie inny. Poczyniliśmy zabezpieczenia, ale czy to zda egzamin nie wiadomo. Od trzech tygodni susza na maxa, zero deszczu, nawet kropli. Ziemia skorupa większej ilości wody nie przyjmie...