U nas nie padało, sucho niemiłosiernie. Wczoraj podlewaliśmy znowu co w najgorszym stanie. Mikołajki, którym przecież susza nie straszna, mają powiędłe pożółkłe liście. Drzewom zaczynają więdnąć tym co sadzone przez ostatnie dwa lata i jeszcze słabo zakorzenione. Taka susza.
Ja rzadko, Emus czasem jak na mnie czeka. Nim nas zaczęło topić to w niedzielę szliśmy sobie poodpoczywać w ogrodzie, a teraz to nawet nie ma kiedy za bardzo