Sylwia, u Ciebie jakby na drożdżach rosły..piękne masz te rodki, ja cały czas się nad nimi zastanawiam, czy dadzą radę u mnie
Orliki zauważyłam od razu- one są jak biżuteria, przyciągają wzrok natychmiast. Masz ich całe mnóstwo, liczę, że i mnie się wysieją. A czy one powtarzają cechy rośliny matecznej, czy za rok możesz tam mieć inne kolory z nich?
Twoja montana już kwitnie? Kupiłam w zeszłym roku taką małą sadzonkę, lichutka, ale może jak się ukorzeni i u mnie ruszy. Kwiaty ma piękne, no i czytałam, że szybko dość rośnie, przesłoniłaby mi brzydkiego blaszaka.
Dołączam się do pochwał ściany- kawał roboty, pracusie z Was i do tego jacy zdolni