Dziś do własnego ogrodu się skradałam, tak dobrze czytacie skradałam. Bo dosłownie po drugiej stronie czyli jakieś 25-30 metrów ode mnie pasły się sarny



Nareszcie miałam szanse nie oglądac tylko ich zadków. Na moją niekorzyść wiało w ich stronę, więc skradając się musiałam się spieszyć...
już mnie wyczuły, nie uciekały szybko bo nie bardzo się mnie boją, ale oddalały się w przeciwnym kierunku...jakby do pekinki sąsiada. Jest jeden kozioł i dwie kozy, z czego jedna wygląda na kotną
kozioł prowadzi stadko
kozy idą za nim, ta po prawej wydaje się kotna właśnie