Wiażę co roku bo mokry śnieg w dużych ilościach potrafi je rozgnieść na ziemi dosłownie, wiatr w zimie mocno szarpie i fruwają po ogrodzie, a tak ładnie zdobią do wiosny, a wiosną łatwiejsze wycinanie i mniejszy bajzel przy robocie
Sylwuś podziwiam, rakiety jesteście, trzymam kciuki za pomyślną realizację wszystkich planów i podziwiam cudowne przebarwienia w ogrodzie - przepięknie jest!
Tego nie wiem, ale one nie puszczają rozłogów jak korzeniasty bo tego też mam tylko gdzie indziej. Te siedzą w zwartej kępie. Nawet próbowałam podzielić bo chciałam gdzie indziej jeszcze posadzić ale na razie z marnym skutkiem...
Kasiu gdzie tam rakiety nam się wydaje, że za wolno to idzie. Z kominem jeszcze nie skończone jeszcze ze trzy metry do wymurowania..., A tu już mrozy. Plastyfikatora dodajemy, ale i tak trzeba będzie przeczekać aż popuści.
Ja Was podziwiam za budowanie na odległość