Nie będę cytować żadnego zdjęcia, za dużo ładnego u Ciebie
Takie same małe pajączki znalazłam ostatnio na drzwiach do drewutni...na szczęście dość szybko się towarzystwo rozpierzchło.
Po tylu latach mój klinik jest jeszcze malutki jeszcze nie minął mnie wzrostem, ale był naprawdę dosłownie patyczkiem w trakcie sadzenia, posądzonym w mojej łące. Na dzień dzisiejszy mogę stwierdzić, że w tych trudnych i suchych warunkach długo się korzenił i tak naprawdę ruszył że wzrostem dopiero że dwa lata temu. W tym roku śmignął bardziej na szerokość, ale to zasługa mokrej wiosny, pierwszy raz mu wody nie brakuje, a w ubiegłym roku zakwasiłam mu podłoże i to też pomogło. Jeśli trend wzrostu się utrzyma to ma zadatki na szerokie drzewko, jak wody brakować nie będzie to szybko nadrobi stracony czas. Fotkę cyknę, ale kiedy zgram i pokażę trudno powiedzieć.
Sylwia, absolutnie nie chodziło mi o to, że miałabyś coś ukrywać, tylko o inne pokazanie tego samego,
czasami jeden krok w inną stronę przy robieniu zdjęcia powoduje, że widok się zmienia. A więcej oglądania, to więcej przyjemności.
A w ogóle to mam dla Ciebie dwie małe sadzoneczki, stoją sobie pod drzewem i czekają na wysłanie.
A Lara, prawdziwa modelka.❤️
a ogród niezwykły -ilość roślin ,które posiadasz niesamowita ,niby tyle razy byłam ,a na fotkach odnajduję kolejne rośliny ,których nie widziałam u Ciebie
białego irysa muszę Ci kawałeczek ukraść przy kolejnym spotkaniu
Buziaki i dziękuję za wszystko