Lubię to miejsce bardzo Cała ta rabata była zbudowana w oparciu o stareńką jabłoń....a teraz jabłoń kończy żywot i już dogorywa dosłownie. I nawet nie bardzo jest jak okryć ją pnączami by nadal została bo raz drewno jest zaatakowane już spuszczelem chyba bo korytarze właśnie takie, dwa większa połowa martwa, trzy już była skręcana bo ją rozpołowiło chyba trzy lata temu, cztery w samym środku potężna dziupla w głąb pnia i korzeni, pięć na sporej części nie ma już kory bo dzięcioły tłuka bez opamiętania nowe dziury w niej.
bez tej jabłoni ta rabata już nie będzie taka sama... to jabłoń mojego dzieciństwa, to na niej siedziałyśmy z koleżanką śpiewając piosenki
Jedyne drzewo które tak naprawdę chciałam by zostało ze starych owocówek, a załatwiły ją powodzie i szkodnik drewna, na którego zwalczanie gdy przejęliśmy działkę we władanie już było dawno za późno...
Sylwia, czy ta wierzbówka to jakaś ogrodowa kupowana w szkółce czy taka rosnąca dziko na polach? Oglądałam kiedyś w Mai o ogrodzie, chyba odcinek u jakiejś malarki, gdzie robiono z niej herbatkę, próbowałaś?
W ogrodzie pięknie, można się zgubić, tyle różnych zakamarków, róża Lupo śliczna, zakątek ze starą jabłonią romantyczny.
Alicjo to ta zwykła dzika, ona sama do mojego ogrodu przyszła, choć szczerze mówię nie mam pojęcia skąd bo w naszych okolicach wcale nie występuje. Z daleka musiało nasionko przybyć.
Nie robiłam jej choć czytałam i oglądałam też ten odcinek z Majką. Mnie jej zawsze szkoda bo wcale się u mnie nie zachowuje jakoś ekspansywnie, a ta co jest wolę by zdobiła ogród choć wzdłuż ścieżki tylko wędruje. Próbowałam rozsadzać w łąkę przez kilka sezonów, nie powiodło się. Nie wiem czy u kogoś z obdarowanych osób się udało i rośnie. Nasiona też sypałam nie chce wschodzić tam gdzie sypię. Nie wiem czemu może jej wymagania są spełnione tylko przy tej ścieżce.
Tak po prawdzie to nie wiem również czy są jej odmiany ogrodowe. Może są może jeszcze ładniejsze nawet ale do tej pory nigdzie nie spotkałam. W szkółkach nie spotkałam nawet tej mojej dzikiej.
Och, Jabłonka z Bogatą Historią, takiej rzeczywiście szkoda, ale zawsze możesz stworzyć Nową Historię z nową jabłonką dla potomnych
Przypomniałaś mi, że miałam w planach wykopanie dziko rosnącej wierzbówki do ogrodu