Żeby mi tak chciały w łące wszystkie rośliny się rozrastać jak miscanty i astry to już by było cudnie

Zapomniałam o jeszcze jednym "moim" ulubionym zakątku w Twoim ogrodzie - to ścieżka wśród brzózek, bardzo malownicza

sylwia_slomczewska napisał(a)

czyli mamy dwóch kominiarzy

Sprawność kominiarza jest bardzo pożądana
Co roku wołamy mistrza kominiarskiego na przegląd i w celu wystawienia odpowiedniego kwita. Kiedyś mistrz zalecał czyszczenie komina i przysyłał czeladnika w celu zrobienia tegoż. Kosztowało to oczywiście dodatkowo Ale DT nabył szczotki kominiarskie i inne niezbędne gadżety i sam czyści Mistrz kominiarski dalej raz w roku wpada na kawę i ciasto, a jak lusterkiem w komin zajrzy to już czeladnika nie przysyła

Łąka o tej porze roku zachwycająca Jak o każdej innej zresztą

Kordina napisał(a)

Zapomniałam o jeszcze jednym "moim" ulubionym zakątku w Twoim ogrodzie - to ścieżka wśród brzózek, bardzo malownicza

Też ją lubię. Kiedyś był plan na końcu tej ścieżki przed wejściem do lasku na brame z bal, ale potem zaczęły się powodzie i już nie było czasu zrealizować, a teraz jest remont domu, pewnie już nigdy nie powstanie ta brama...