Ostatnio musiałam się przestawić z porządków w ogrodzie na porządki w domu, bo Święta na karku i wstyd gości w brudnej chałupie przyjmować Kocham, choć plewienia nie specjalnie, a to mnie po Świętach czeka właśnie
Piękna wiosna u Was
Pąki na wisterii obfite, a ja pocichutku liczyłam choć na jeden ale nic nie ma... może za rok
Tak samo lilaki miały takie wielkie pąki a większość okazała się liściowymi. Cień zrobił swoje.
Ty sprzątasz, domek, a ja nic nie robię normalnie nie mam weny. Może od poniedziałku
Danuś ja sie też martwiłam czy mi lilaki odmmianowe w podwórku koło warsztatu zakwitną bo do tej pory tylko jeden kwity raz pokazał, ale jak rok temu zabrałam połowe korony wiśni to w tym sezonie na szczytowych gałązkach mają pąki wszystkie.
A Pamiętasz rok temu wczesna wiosna cięłam je dla zagęszczenia tak jak Ty to robiszMam nadzieję, że co roku cieszyć będą bo mam je na wprost przyszłego tarasu posadzoneWisteria w zeszłym roku pierwszy raz latem dwoma kwiatuszkami zakwitła, teraz cała na spektakl gotowa, tylko pogoda może psikus spłatać