Ooooo! Ciekawe. Taki termin byłby najlepszy dla wszystkich posadzonych bylin
Tylko wizualnie moja dzika łąka pod koniec lipca wyglądem już nie zachwycała... dlatego skosiliśmy i teraz przynajmniej jest zielono a nie brązowo Byliny sadziłam po koszeniu i dlatego teraz już nie wiem co z tym koszeniem robić w przyszłym roku

A czemu zostawiacie siano?

Sylwia, u ciebie nadrobić zaległości nie sposób. Cofnęłam się ile mogłam
Bujność niesamowita. Ciekawe rzeczy piszesz o tej łące. Szkoda że moi sąsiedzi tak nie robią. Miałabym ładnie
Czytałam o problemach sąsiedzkich. Przykre to.

A może oni te drzewa wycięli bo chcieli mieć widok na twoją piękna łąkę

Oni teraz mają widok na moje podwórko, łąki nie widzą bo moje drzewa ją zasłoniły już. Za to ja mam widok na Ich ruderę i wiatry wschodnie wszystkie w podwórku zimą. A warunki świetlne skasują rośliny cienia do tej pory tam rosnące. Do tego ptaki straciły schronienie te które gniazdują w naszych udkach na stodole i sierpówki gniazdo.

O cholera, a Ty tam nic nie wciśniesz ze swojej strony?

Bo jak nawłoć doszła i miscanty to długość siana zrobiła się duża, w grudniu nie ma jak go dosuszyć żeby spalić i przeważnie jest za mokre, do tego na kompostowanie się nie nadaje bo z nasionami. No i wiosną nawłoci jest trudniej się przebić przez nie przez co zdążają zakwitnąć wiosenne kwiaty zanim je zagłuszy

Powojniki by się zmieściły. One rosną raczej w górę niż na grubość. Tylko nie bylinowe bo te się tnie nisko nad ziemia na wiosnę.